Padało dziś na zmianę ze słońcem. Po pracy i obiedzie zaszłam się na chwilę w igloo. Posiałam kolejne nasiona, nie mam pojęcia skąd ja ich tyle mam. I gdzie upchnę to wszystko jak już wykiełkuje i podrośnie.
Napisałam do gościa od zrębek, powiedział że szansą jest ale nie wie kiedy. Czyli nie ma nagranej roboty w okolicy. Niestety. Byłoby fajnie mieć znowu ich trochę, ładnie tłumią chwasty. A mam wypieloną rabatę, może w tygodniu uda mi się wypielić kolejne
Posiałam fenkuł (choć widziałam kilka siewek w warzywniku), fioletowe kalafiory, czosnek niedźwiedzi, szczypiorek czosnkowy, cebulę na szczypior, lobelie, słoneczniki ozdobne, patisony w dwóch kolorach, kilka rodzajów ogórków, dwa melony. Wszystko po kilka nasionek na krzyż, ale jak to wszystko podrośnie to nie wiem gdzie to wcisnę haha
Wykorzystałam paletki rozsadowe które opróżniłam w weekend. Jak wysadzę papryki i pomidory będą trzy kolejne do wykorzystania
Pozdrawiam!