Pozdrawiam Was

Fajny weekend, naprawiliśmy szkody po ulewach, ziemia się obsuwa w kilk miejscach. Młoda zbiera poziomki, odbiera je od nas pani która piecze ciasta na sprzedaż, więc młodej wpada trochę grosza i wszystko wydaje na książki

W sobotę spacer po Krakowie, brakuje mi normalności, było mało ludzi, niektóre knajpy wracają na rynek, sobie też kupiłam parę książek i to nie wszystkie ogrodnicze buahahaha
W ogrodzie wszystko rośnie i kwitnie, poidory zaraz będą w igloo

no i wakacje więc odpadło właśnie wożenie dziecka do szkoły i z powrotem

Żyć nie umierać
pozdrawiam Was!