Liduś postaram się!
U nas dwa dni temu przeszła intensywna bardzo burza, tak, że aż jedna z naszych sosen się złamała.
Całe szczęście spadła na nasz i sąsiada ogródek, a nie na drogę- nikomu nie wyrządziła krzywdy i żadnych większych szkód. Drobno pocięta przepięknie teraz pachnie- czeka na wywiezienie.
Sosny zastaliśmy na działce, jak ją kupowaliśmy. Były wtedy niższe od nas

więc jako laicy nie zwróciliśmy uwagi, że jest ich za dużo, i że są posadzone zbyt gęsto. Dlatego ta strata nic a nic nie boli- gdyby padł mój klon, to byłby tutaj zapewne większy lament