Haha, to prawda, że była wspaniała okazja, choć nie wiem, czy nie byłaś Ty w tym samym czasie w naszej okolicy? Poza tym jednak z Mężatym i moimi nieogrodowymi dziewczynami to marna przyjemność! Ale z okolicznymi ONYmi chętnie się wybiorę

Dziękuję! Nie uwierzysz, ale nadal stoją puste nie chcieliśmy przed urlopem przesadzać drzew, żeby nie robić Mamie kłopotu z podlewaniem, potem weekend nam uciekł, bo na Męskie Granie do WAW pojechaliśmy, potem ukrop, i ciągle coś, echhh.

Dziś Mężaty oddawał krew, więc jutro też ma wolne, i ma działać- kupić cieniutki styropian, folię do izolacji i będziemy wreszcie kończyć te prace! Oby, oby!

Właśnie miałam Ci odpisać
Tak, to deska kompozytowa. Trochę nam się po prawie 10 latach wypaczyła na krańcach, jak dużo pada to zielenieje, ale poza tym w porządku. Powinno się ją olejować wiosną, zadbać odpowiednio to by wyglądała lepiej. Wyżej na zdjęciach jest jeszcze dodatkowo brudna od prac przy donicach
Ogólnie to całkiem zadowoleni jesteśmy.