Madżen ja z młodości pamiętam tylko jak zawsze szłam kupić wygodne buty i zawsze wracałam z butami "dla oczu" )))) ... niestety młodość mija a przypadłość nie ... koturny są wygodne ale to nie szpilki ... ja kofffam !!! szpilki ... do bólu ... niestety dosłownie ...
Czytam o bucikach, płaszczyku, ogrodniczkowaniu, spotkaniach, targach i jeszcze chciałabym od siebie dodać, że mi siem jeszcze Izuniu włoski Twoje podobywują To się chyba ombre nazywa?
Ja też mam ombre, bo odrosty do pasa, a do fryzjera mi coś ostatnio nie po drodze.
Też czekam na tulipkowy festiwal, nie tylko w moim ogródeczku.
Całusy pozostawiam słodziutkie:*
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Paniprzyroda żeby nie było, ja tez myślałam źe brunnera w niezapominajkach rośnie ale czego oczekiwać o blondynki , ktora rozsady rzodkiewek szukała....
O żesz.... a ja nie blondynka.. i dopiero teraz załapałam co Konstancja miała we w rozumie...
Że brunera rośnie z niezapominajkami.... no teraz to siedzę i płączę d okomputera...
Deszcz pada, z ogrodniczkowania nici, miałam sprzątać, ale pomyślałam, że rewizyty zrobię w końcu raz i dobrze.... i w mordkę jeża .. dzień zleciał..... a tu zakładek jeszcze niewiele ubyło....
Iza....wstyd się przyznać.....ja dopiero w ostatnim zdaniu się dowiedziałem, że brunnera właśnie tak kwitnie.....Dziękuję za uświadomienie mi tego, bo bym całe życie żył w błędzie
Izabelo-Konstancjo jesteś absolutnie bosssska w swoim pisaniu i ja się też w kolejkę ustawiam (zapewne kolejkę bez końca) po Twoje dzieła w jakiejkolwiek formie wydane byle wydane... Iza - to kusi... to daj się skusić światu a przede wszystkim Ogrodowiczanom na uciechę, radość i poprawę jakości życia... Nie można pozostać obojętnym na Twoje pisanie więc Izabelo talentu nie marnuj bo słyszałam gdzieś kilkakrotnie że to grzech jest... a tu święta idą....
Opis Waszego spotkania i inspiracji brunnerowych (mądra jestem w tym temacie bo ową brunnerę od zeszłego roku mam to się i mądrzyć mogę) wywołał uśmiech na gębusi i radochę w serduchu... Piękne. Dziękuję. I pozdrawiam
trudno się nie zgodzić ... że bardzo dyplomatycznie to ujęłaś ...
lepsze oj lepsze ... a gdybyś widziała moją absolutnie zadowoloną "mnie: a'la pomysłowy Dobromir gdy te siewki planowałam powtykać dla efektu niebieskiego obłoku ponad (ba ... nawet sobie przyszłościowo obcykałam, że liście będę tym niezapominajkom obcinać żeby ich nie zdemaskowano ) ... chociaż najlepsze to było chyba jednak jak u Małej zobaczyłam,i doczytałam, ze ona sama (znaczy ta roślina nie Ania) robi za brunerę i za niezapominajki ... rozczarowanie przy tym to pikuś
Madżenko ja pojąć nie mogłam jak u was może nie być rozsady rzodkiewki ... i o so chodzi z tym, ze pan popatrzył i tak dalej ... ... i to nie świadczy o IQ ... tego będę się trzymać ...
Anek ty to nawet nic nie mów bo to fszystko przez Ciebie ... a wczoraj byłaś zmęczona i do głowy Ci nie przyszło, ze można takiej alpejskiej spekulacji dokonać w kwestii roślinki tak oczywistej ...
dziś mogę napisać, że wiem iż brunera zwana jest "niezapominajką kaukaską " ... właśnie ze względu na niebieskie kwiaty ... tylko nie wiem czy w związku z tym wczoraj byłam bliżej czy dalej
z tymi świętami to dobrze, ze przypominasz bo ja się tak zafiksowałam na kanciki przed frontem, że omal ostatniej dostawy mięs w osiedlowym ulubionym sklepiku nie przegapiłam ... i było by na wegetariansko ...
w kwestii kuszenia myślę ... znaczy ON mysli neuron sztuk jeden )))