A moja pani doktor rodzinna, dziś, w trakcie teleporady dot. prawidłowego wystawienia skierowania na badanie, kurtuazyjnie zagadnięta przeze mnie o szczepienia, powiedziała, że ona, "na moim miejscu, to by się bardzo poważnie zastanowiła nad tym czy się szczepić czy nie, bo to przecież jeszcze nie wiadomo co to będzie po tych szczepionkach, więc ona sama się na wszelki wypadek nie szczepi" Trochę mi ręce opadły, ale uznałam, że wdawanie się w dyskusję nie ma sensu, skoro przede mną i tak długa kolejka do szczepienia, a jak nadejdzie czas to szczęśliwie nie będę potrzebowała do tego skierowania od lekarza rodzinnego

Asia, okryłaś magnolie??? Jeżeli tak to napisz jak - od dołu czy całą???
Martwię się o moją Genie w kontekście zapowiadanych -15...

U mnie rano było -7. Z soboty na niedzielę ma być -19.
KTO NAM TAK POPSUŁ POGODĘ? Tak było już fajnie i ciepło zimą... a tu znów ciepłych gaci trzeba w garderobie szukać...

Magnolii jeszcze nie nie okrywałam, ale stoję w gotowości. Rabata wysypana liśćmi i śniegiem, więc o korzenie się nie martwię. Na bieżąco śledzę doniesienia o temperaturze. Czapkę - czołówkę mam. Jak będzie zimno, będę działać.
Wobec -15C bym okryła.