Ta coraz mniejsza liczba dni do wiosny bardzo optymistycznie na mnie działa... nawet jak następuje po niej lekkie marudzenie
U mnie dzisiaj o dziwo, na przekór prognozom pogody, na kilka godzin wyszło słońce i ruszyłam w końcu z sekatorem
Co do ptactwa o którym piszesz, to w tym roku kilkadziesiąt żurawi postanowiło zostać na zimę. Codziennie rano i przed zmierzchem przelatują nam nad domem. Straciły status przepowiadania wiosny, ale im to wybaczam, bo przelatując krzyczą wyjątkowo głośno, co bardzo pozytywnie mnie nastraja niezależnie od pory roku
Niech tak się stanie! Z całego serca Ci tego życzę.
A żurawia na żywo nigdy nie widziałam. U mnie tylko stada gęsi latają we wszystkie strony.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zapomnij... Po 15 zaczęło lać i leje do tej chwili... Żeby tak letnie prognozy deszczowe chciały się sprawdzać
A marudzenie, proszę ja Ciebie, to jest taki wentylek bezpieczeństwa i nie można się w tym zakresie za bardzo ograniczać bo się człowiek rozpuknie
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Haniu, ja w ub. roku po raz pierwszy je ujrzałam i się zachwyciłam. Już mniej więcej wiem, gdzie mogą gniazdować i gdzie na polach przysparzają zgryzoty rolnikom , więc mam na nie baczenie. Gęsi też dobre, jeśli idzie o zwiastuny wiosny
Dziś ze styrania nic nie wyszło , więc pozostaje weekend
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.