Nie tylko ciebie znośna pogoda wygnała w plener.
Ja posadziłam dzisiaj derenia chińskiego. Wiem że to głupia pora, styczeń, ale przy takiej pogodzie tak mnie korciło że pomyślałam że nie zaszkodzi. Jak tak będzie ciepło to do końca zimy posadę wszystkie zadołowane drzewa

Nie jestem sportsmenką Poczułam się po prostu zupełnie "zardzewiała"
Ruch na świeżym powietrzu lubię bardzo, ale łazić w deszczu to już nie... Ostatnio u mnie padało nad wyraz często, a ja - z przyczyn różnych - trochę zastygłam w bezruchu... Teraz z tym walczę

Dobrze, że padalo bo rośliny napite i wód gruntowych w sezonie nie będzie brakować, nie ma śniegu, susza może się dać we znaki więc z deszczu trzeba się cieszyć

Chyba zostanę w ogonie tego przyspieszenia

O! To już nie będę tak samotnie się czuła.