No i mnie masz , nie wiem, skąd wzięłam to piano. Muszę poprawić

Teraz jest dobrze

Uff, dotarłam do tu polookałam, poczytałam, zostaję na dłużej
A ta szałwia pięknota oby przezimowała, bo kolorek ma śliczny.

Siadaj, siadaj, rozgość się, może herbatki Za chwilę chłodki się pojawią, dżdże i mgły, w towarzystwie będzie miło
A propos herbatki - czy ktoś pija "herbatkę" z zaparzonych liści lippii trójlistnej, zwanej też werbeną cytrynową Aloysia citrodora? Ma niesamowity cytrynowy aromat, można ją zaparzyć samą, można z meliską , do herbaty można dodać... Nie zimuje niestety, ale można zrobić sadzonki albo na zimę do doniczki i na salony zaprosić. Baaardzo polecam
werbena cytrynowa - jeszcze z miętą można zaparzyć, i ususzyć na zimę można

Werbenę cytrynową uwielbiam W ogóle lubię wszystkie zioła cytrynowe.

galgAsia napisał(a)

Teraz jest dobrze

Teraz jestem w domu, ale by się nie myliło usuń zdjęcie z poprzedniego postu albo lepiej wymień je na to poprawnie podpisane

Duża rośnie?

Gosiu, "książkowo" ma mieć 0,7-1,0 m i u mnie ma teraz około metra. Jest taka kompaktowa i jako jedna z nielicznych tłoczy cały czas. Bardzo przyjemna różyczka

Jedyną wadą jesieni jaką dostrzegam, są coraz krótsze popołudnia i kurczący się czas pracy w ogrodzie. Dziś opryskałam włości PW i zrobiłam przecinkę w tunelu . Zaczęłam wycinać zbędne pędy i liście pomidorów, żeby owoce miały lepsze szanse na dojrzewanie. Zresztą, długo to już nie potrwa, noce są coraz chłodniejsze, a dla takich ciepłolubów jak pomidory, ma to duże znaczenie. Zrobiłam też sadzonki szałwii, co do której istnieją uzasadnione podejrzenia, że nie przezimuje w ogrodzie.
Chwilowo - przejściowo nie ma co focić, bo ile można oglądać jeżówki i zawilce . Czekam na powtórkę różaną, czekam na rozplenice i barbule.

Po głębszym namyśle doszłam do wniosku, że jednak coś wkleję
oto rzeczona werbena cytrynowa



kawałek cienistej z hortkę Silver Dollar. Paproć w tle to wietlica samicza Athyrium filix - femina. Docelowo może dojść do 150 cm wysokości. Mam posadzone dwie, razem z długoszem królewskim Osmunda regalis mają docelowo robić "plecki"



i zawilec Whirlwind, który właśnie zaczyna kwitnąć

Helen napisał(a)

Haniu, czyli pnące tniesz już na maksa jesienią (tak jak by to była wiosna) - dobrze rozumiem?

Tak właśnie robię. Ale u mnie rosną róże raczej z grupy tych "żelaznych".