Aż żal pisać... wcale cholery nie rosną...
Już myślałam, żeby zrobić dosiewkę, ale moje nasionka się skończyły, a nigdzie w okolicy dostać nie mogę... Więc raczej zaliczę porażkę...
A jak kupię - bo kupię! bo nie mogę być bez heliotropów! - to sobie normalnie wytrząsnę nasionka do donicy w zaciszu balkonu... Bo przy takiej "zimie" to może być najlepszy sposób.
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Słyszałam, że te z sadzonych cebulek niekoniecznie chcą współpracować, a na lokalnym ryneczku brak rzeczonej "babinki" z kępką z ogródka
Ale nie tracę nadziei, że kiedyś coś się upoluje
Pochlipałam i poszłam tyrać do ogródka cały weekend, dzisiaj potrzebowałam dźwigu do ruszenia tyłka z wyrka
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
jak to wcale nie rosną? nie wzeszły czy stoją w miejscu?
Jak chcesz moge Ci wysłac moje nasionka bo ja ich na pewno wszystkich nie zuzyje - juz zestratyfikwoane w lodówce
Wysiałam ciutkę, mam z 10 siewek i na ten rok mi to wystarczy (oby nie zdechly tfu tfu). Kiedy je pikować? Jak będa 2 listki wlaściwe? Pikowac głebiej jak pomidory?