A wiosna miała być już tuż tuż.... . My naiwni.

Nic nie pomaga, ileż można siedzieć w gawrze?

Klony chyba.

No to zostaje:

- sieczkarnia
- sekator
- kompost
- ściółkowanie truskawek i innych takich
- oddanie na odpady zielone

Więcej nie przychodzi mi do głowy...

Asia kosiarką się nie da bo się nawija zamiast ciąć ale te gnojówki to na pewno pomogą.Mi tak naprawdę to miejsca brakuje bo ja chytra jestem i nic na zielone odpady nie oddaję i jeszcze od sąsiadów trawę zabieram.

Idealna jest tylko sieczkarnia starego typu. Taka jakiej używano dawniej na wsi.
Kiedy Maja była w ogrodzie pokazowym z połaciami traw, to oni właśnie takiej używali.

Kosiarka zmieli liście drzew i krzewów, ale podobnie jak nie skosi łąki kwietnej, to i nie poszatkuje liści rozplenic, czy drobnych miskantów.

Asia kosiarką się nie da bo się nawija zamiast ciąć ale te gnojówki to na pewno pomogą.Mi tak naprawdę to miejsca brakuje bo ja chytra jestem i nic na zielone odpady nie oddaję i jeszcze od sąsiadów trawę zabieram.

jesienia trawa uzupelnilam skrzynki ogrodowe, ziemia mi osiadla, jak je napelnialam to tez przekladalam trawa i bio odpadami wiec dodalam jeszcze trawy i jest dobrze wymerdane, dorzucam tam teraz ziemie przerobiona przez kreta.