Jakie mądre spojrzenie ma Pestka. I smutne. Życie w schronisku na pewno bardzo ją doświadczyło, więc pewnie jeszcze nie dowierza, że tak dobrze jak teraz będzie już zawsze. Kochana sunia
Ciekawa jestem nowej rabatki z marcinkami. Gdyby Ci brakowało jakiegoś koloru, odezwij się. Może znajdę
Agnieszko ona jest cudowna. Jestem taka szczęśliwa jak widzę jej merdający ogonek.Zaczyna sama domagać się spacerów i to jej sprawia ogromną frajdę.
Jeżeli chodzi o marcinki, to póki co zostanę przy tych tym zestawie kolorystycznym i przy tej wysokości. Wiesz jak to jest z ogrodniczkami, nigdy nic nie wiadomo ....
Mam nadzieję, że w tym roku ją dokończę.
Głaski dla pieska i dla Was za przygarnięcie Pestka miała szczęście.
Zapytam o astry, mam w planie swoje zlikwidować ze względu na grzyba. Stosujesz jakąś ochronę?
Moim astrom już w sierpniu brązowieją liście, szkoda bo to piękne kwiaty jesienne.
Zaskoczyłaś mnie Wiktorio. Moje astry nigdy nie chorowały. Ja mam je za bardzo zdrowe i bezproblemowe rośliny. Nawet ślimaki ich nie jedzą, to dodatkowy plus. U mnie rosną w dość przewiewnym miejscu, może dlatego są zdrowe.