Szkoda róż, ale ten rok naprawdę dał im w kość. Również wiele róż przycięłam prawie do ziemi, także porobiłam im kopczyki i liczę, że odbiją, bo są to odmiany, na których mi zależy. Rozumiem Twój pomysł, by w miejsce róż, które wypadły, sadzić bezobsługowe drzewa i krzewy. Myślę, że sama stoję przed podobnymi decyzjami, w każdym razie planuję już nie kupować więcej róż. Zobaczymy, czy plan sie powiedzie
Jeśli chodzi o cyklameny, raz w tygodniu wstawiam je na kilka godzin do miski z wodą. Gdy zaczynają kwitnąć, dodaję trochę humusu do tej wody, a jesienią pozwalam, by liście zaschły i cebule przeszły w stan spoczynku