Ciekawa jestem jakie odmiany papryk w tym roku sadziłaś i czy wybierałaś wczesne odmiany. Pamiętasz kiedy swoje wysiewałaś? Moje dojrzewają już od dobrego miesiąca.
Masz swoje w gruncie? Zielonych też jest cały czas sporo, ale one fajnie dochodzą wstawione do szklarni i przy ciepłej elewacji.
Moi rodzice mają chyba podobne warunki uprawy do Twoich, dużo krótszy okres wegetacji i surowszy klimat, a też już kilka papryk z sadzonek ode mnie zjedli. Najsmaczniejsze mam z tak zwanych upraw marketowych - kupuję podłużne/szpiczaste papryki w marketach, a jak któraś wyjątkowo mi smakuje to zostawiam nasiona i je wysiewam. O dziwo powtarzają cechy.
Super, że tak długo masz własne pomidory. Podaj proszę nazwy odmian, może na przyszły rok nabędę kilka dla rodziców. Oni też je uprawiają pod chmurką. W tym tygodniu likwidowali krzaczki, bo zaczęła wchodzić zaraza.
Owoce róż to prócz jabłuszek ozdobnych mój ulubiony dodatek do wianków o tej porze roku. Zachwyciła mnie pod tym względem Rosa moyesii. Kształtu się spodziewałam, ale wielkość mnie zaskoczyła.
Pomidory i papryki śliczne
A ja muszę się przyznać, że w tym roku sezon pomidorowy w moim ogrodzie jeszcze trwa. Pomidory także te w gruncie są zbierane i zjadane sukcesywnie Najbardziej plenny i całkiem smaczny okazał się corazon, ale dobrze radzi sobie także żółty ( nazwy nie znam ), przepyszny, oraz Aussie, który jednak nie rodzi tylu owoców. Mam jeszcze dwa, których nawy nie pamiętam (sprawdzę ) i one też są smaczne
Papryk nie wysiewałam. Miałam sadzonki od KB. Pritavit i Bontempi. Zamówiłam bo w zeszłym roku, pierwszym moim foliakowym, też miałam po jednej sadzonce, były fajne, dojrzały, parę sztuk zjedliśmy, świeżutka papryka prosto z krzaka - pyszność W tym roku wiosna była zimna, lato u nas dziwne, a do tego, od samego prawie początku, papryki opanowała mszyca, coś dla mnie szokującego...
Zuza, ile lat rośnie Twoja QoS? Pokażesz w całości??? Albo wskaż chociaż stronę wątku
U Ciebie to chyba jakiś inny mikroklimat Ja mam poza szklarnią 2 pomidorowe krzaczki koktajlowych i nie wyglądają już najlepiej. Aussie to odmiana o wielkich owocach, stąd ich mniejsza ilość. Chociaż jeżeli nie obrywa się nadmiernej ilości bocznych pędów to owoce są mniejsze, ale jest ich więcej. Ja jestem w tym roku rozczarowana odmianami malinowymi - obie pomylone