Darcie już skończone
Został kawałek do przekopania z obornikiem, ale czekałam na deszcz. Wczoraj padało cały dzień i będę mogę zakończyć ten etap. Przy okazji ogarnę 2 skrzynie warzywne, wysieję co można wysiać, posadzę dymkę i z warzywnych prac na ten moment będę miała zrobione wszystko prócz szklarni
Nie jest najgorzej
Bardzo lubię wykancikowany ogród, ale przy moich metrażach zanim całość skończę, już powinnam zaczynać od nowa

April napisał(a)

Jak wcześnie masz irysy
Ja zauważyłam że w zeszły roku, mimo że było chłodniej to u mnie wszystko było 2 tygodnie do przodu w porównaniu z obecnym sezonem. Opóźnienie wynika tym razem nie z temperatury ale braku opadów. Pył niesamowity. Oczyszczone rabaty zaczęłam podlewać. Boję się strat z powodu tej suszy.

Oj, to i u mnie już susza. Ja jeszcze nie podlewam, ale jak tu nawozy rozsypać jak nie ma deszczu?

Zuza, wykancikowałaś jak żyleta

Ja kanciki ciągle odkładam bo jakieś warzywne i owocowe prace są wyżej na liście priorytetów. Też dziś sypaliśmy nawozy. Niby deszcz w prognozach ma być jutro, ale różnie z tymi prognozami bywa.

No właśnie... kanciki są cały czas tylko na fragmencie hamakowej. Teraz na tapecie, tak jak Patrycja, mam warzywa. Udało mi się w końcu ogarnąć skrzynie i wysiać co było już do wysiania. W kolejce cały czas czeka część papryk na pikowanie a zaczynają doganiać je pomidory. Cały czas coś, końca nie widać. W niektóre części ogrodu w ogóle nie zerkam, na przykład na czekającą na cięcie lawendową
Sucho jest strasznie, przeraża mnie to, mam popiół zamiast ziemi. Jutro niby jakieś opady są prognozowane, ale czym się to skończy to nie wiem. Jak nic nie spadnie z nieba to zacznę podlewać.

Ciemierniki stworzyły już wyjątkowo dorodne kępy, ale ostatnie mrozy mocno uszkodziły kwiaty (a może to grzyb?). W każdym razie z daleka wyglądają okazale.

Z bliska tylko część nadaje się na portrety.

Na końcówce są pierwsze niebieskości i fiolety.

ale następne już pokazują kolor

Śliczne masz te ciemierniki. I jakie spore kępy!
Ja z warzywnikiem jestem trochę w lesie. Sprzątnięte mam ale nic ponadto. Muszę się dobrać do kompostu i zasilić truskawki.

Ilu letnie są te ciemierniki? Cudnie wyglądają. Czy podcina się je po kwitnieniu?

Ja do truskawek jeszcze nie dotarłam

Ale za to ogarnęłam dalie (przynajmniej te stare i część nowych które dotarły)

Wsadziłam też część zamówionych bylin, w tym tą śliczną różową dąbrówkę. Przyszła już kwitnąca.

Część posadziłam w okolicach ciemierników. Mam nadzieję, że miejsce im się spodoba.

Aga, te kępki mam chyba od 3 lat. Dostałam je od forumowej Helen jako malutkie siewki. Kwiaty utrzymują się na nich bardzo długo, a potem je obcinam. Wcześniej wycinam sporą część liści, młode pojawiają się w trakcie i po kwitnieniu.