Zuza, pomysły masz adekwatne do pory roku - ja to nazywam pierdolnikiem wiosennym Za jedno się bierzesz, drugie ci wpada w ręce, o trzecim sobie przypominasz, czwarte planujesz a piąte się jawi jako pomysł jeden na tysiąc - do natychmiastowej realizacji
Początkowo mnie to zjawisko przerażało, teraz już wiem, że marzec to jest właśnie czas pierdolnika ...

Zuza, pomysły masz adekwatne do pory roku - ja to nazywam pierdolnikiem wiosennym Za jedno się bierzesz, drugie ci wpada w ręce, o trzecim sobie przypominasz, czwarte planujesz a piąte się jawi jako pomysł jeden na tysiąc - do natychmiastowej realizacji
Początkowo mnie to zjawisko przerażało, teraz już wiem, że marzec to jest właśnie czas pierdolnika

Przy okazji mam pytanie - nie pamiętam czy pokusiłaś się o ocenę lawend nabytych w zeszłym roku?
Nie kojarzę, ale może przeczytałam i przemilczałam, bo temat był mi zbędny. Teraz jednak bym była takim podsumowaniem zainteresowana

Muszę brzuszek zrobić, coś na obwódkę i najniższe piętro potrzebuję. Lawendy lubię Mile by były widziane grubaski, które się wiotkościami nie pokładają i kwitną całe lato albo i dłużej

Ania Makao, wolne miejsce może i jest, ale jak chcę coś jeszcze wygospodarować (chociaż co roku zarzekam się że już nie chcę ) to mam problem. Musi mi się w całość wkomponowywać i osi nie psuć, a to już łatwe nie jest

Ania Makao, wolne miejsce może i jest, ale jak chcę coś jeszcze wygospodarować (chociaż co roku zarzekam się że już nie chcę ) to mam problem. Musi mi się w całość wkomponowywać i osi nie psuć, a to już łatwe nie jest