Haha, to mały wycineczek, reszta z wiosną niewiele ma wspólnego no i ciągle straszny bałagan w szklarni i na części rabat. Z porządkami powinnam się do lata wyrobić
Zuza - ładnie wiosennie u Ciebie. Widać już kolor na rabatach. U mnie oprócz wiosennych donic nic - tulipany w pąkach, czosnki liście, jedynie berberysy ładnie się czerwienią
To pogorszenie pogody trochę mnie martwi. Od jutra miałam mieć trochę więcej czasu na ogród, a dzisiaj znowu deszcz za oknem i na poprawę się nie zapowiada. Może chociaż szklarnię ogarnę, jak myjkę ciśnieniową uda mi się znaleźć w czeluściach sprzętów wszelakich. Mężaty dostał wczoraj pierwszą dawkę szczepienia i w nocy zwaliło go z nóg. Dzisiaj jest lepiej, został stan podgorączkowy i objawy jak przy lekkiej grypie, ale nie będę go dodatkowo "osłabiać" trudnymi pytaniami
No właśnie, przecież nic nas nie goni. Miałam lekkiego stresa przed przyjściem zamówionych roślin: "że się nie wyrobię, gdzie ja je posadzę itp".
Rośliny przyszły i prawie całe towarzystwo zadołowałam na lepsze czasy, stres minął
Mój grujecznik też ma zawsze jakieś takie poturbowane liście i u mnie też wygwizdowo w pełnym słońcu. Ale najbardziej mnie martwi że liście są maleńkie i niestety nie pachnie.
Ja swojego kupowałam jako zwyklaka bez odmiany, ale jest wyraźnie wąsko kolumnowy i też ma malutkie liście. Na szczęście pachną. Kupowałam go jesienią i wąchałam w szkółce Z tym zapachem to jest też tak, że nie zawsze go czuję. Są dni, że jest tak intensywny, że dolatuje na taras, a czasami w ogóle nie pachnie. Podejrzewałam, że to zależy od pogody (im więcej wilgoci w powietrzu, tym zapach mocniejszy), ale dziewczyny nie potwierdziły moich spostrzeżeń. Dorii, a duży masz okaz?