Zajrzałam do szklarni sprawdzić czy przepikowane maluchy przeżyły noc. O dziwo wszystkie mają się dobrze Na zdjęcie załapał się się tylko fragment tego, co wczoraj ogarnęłam, a drugie tyle nadal czeka na ruszenie. Gdyby nie było tak koszmarnie zimno, to pewnie już dziś zabrałabym się za resztę. Muszę wykombinować czym je ewentualnie przykryć na noc, chyba namiot ze starego koca zrobię. Na szczęście większych mrozów u mnie na horyzoncie nie widać.
Wysiewom dla towarzystwa dodaję portret jedynego wyfikanego u mnie ciemiernika. Bardzo go lubię, chociaż jest dość wrażliwy na przymrozki. Niestery podczas ostatnich stracił połowę kwiatów, mimo, że zakwita jako ostatni.

Roocika napisał(a)

Będę musiała się mocno zastanowić, bo jak pies luzem to koty nie wejdą ale jak pies będzie zamknięty to nie dość, że koty mogą masakrę robić to pies mi będzie na nie ujadał a to mnie bardziej wkurza niż koty

Dzisiaj u mnie od rana pada śnieg, trzeba uważać co sobie życzymy, ja sobie życzyłam deszczu...
Ciekawe co piszecie o kozłku waleriana, ja mam i nie zauważyłam żeby w jakikolwiek sposób koty się nim interesowały. Ani obce ani moje. Fakt, pies cały czas na zewnątrz. Ale to przynajmniej moje futra by to jakoś obwąchały, nie mówiąc o wykopkach korzeniowych czy innym tarzaniu. Ale moje koty są dziwne, kocimiętkę też ledwie skubią.

U mnie też śnieg, ale nie marudzę. Cieszy mnie to magazynowanie wilgoci. Mój kot kocimiętki nie rusza, na rabatach też szkód nie robi. Grasuje po całej okolicy. U mnie głównie je i śpi.

Ja tez nie marudze, u mnie pada i pada, ale tym razem mnie to bardzo cieszy. Idzie mroz.

Wiecie co, u mnie w prognozach na razie wielkich mrozów nie widzę. Dzisiaj w nocy ma być-1, jutro -4 i to koniec minusów. Chociaż opady by się bardzo przydały, nawet w postaci śniegu.
Mój kot najbardziej interesuje się białą kocimiętką nn(namiętnie obskubuje jej kwiaty i liście, tarza się po całości), czasem jeszcze skubnie różową, a wszystkie niebieskie ignoruje. Wydaje mi się, że w tym wypadku odmiana ma znaczenie - zarówno rośliny jak i kota
Za zimno dziś na ogrodowanie, zaczęłam więc nieśmiało kombinować z ozdobami na Wielkanoc(lekko wcześnie, ale co tam )

Jak ochoczo maluchy rosną! Zuza, kiedy jest dobry czas na wyprowadzenie sadzonek do szklarni? Jak już wzejdą i nie będzie mrozów? Wianek - brawo!

U mnie wszędzie biało. Spadło z 5 cm śniegu. Będzie z tego trochę wilgoci . Ale ogrodowania nie ma a miałam siać warzywa.
Ja do kocimiętek miałam kilka podejść. Te wyższe odmiany cieszyły się tak wielkim powodzeniem, że tego nie przeżywały. Niektórych nawet nie zdążyłam posadzić .
Teraz mam dwie niskie odmiany i tych jakoś tak koty nie kochają .
Fajny ten wianek!

Bardzo fajny wianek Ci wyszedł.

Kasiu, czyli masz podobne doświadczeni. Moja jedna biała kocimiętka też nie przeżyła kociej miłości. Planowałam kupić kilka sztuk wysokiej odmiany, ale chyba na początek wezmę jedną na próbę.
Moje ozdoby na święta wszelakie są przeważnie minimalistyczne, ale lubię, żeby miały raczej ciepły charakter.