Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Działeczka w dużym mieście

Pokaż wątki Pokaż posty

Działeczka w dużym mieście

lilarose 20:06, 21 lut 2023


Dołączył: 13 kwi 2018
Posty: 1561
Szymka napisał(a)
Dziewczyny przesadzacie z tym brakiem miejsca. Może robicie za duże odstępy między roślinami?
Ja ciągle kupuję i miejsce zawsze znajduję.
A z zakupami w szkółkach już nie walczę. Jak mi się co podoba, to biorę od razu. Kiedyś się powstrzymywałam i na drugi dzień musiałam jechać znowu żeby kupić, to czego sobie pożałowałam bo spać nie mogłam. Szkoda paliwa


Kasia, między moimi roślinami w ogóle nie ma odstępów
ale miejsce, to się zawsze w końcu znajdzie (o tym, w jaki sposób, będzie za chwilę ), problem jest, że ja nie mam czasu, by to wszystko na czas wsadzić i potem te doniczki stoją i czekają na zmiłowanie.
Wiosna jest pod tym względem najgorsza, bo zawsze ale to zawsze zostaja mi rosliny z zeszłego roku, więc juz na dzień dobry jestem do tyłu. Potem masa rozsad na parapetach w domu, u mojego taty i na działce tez w każdym oknie. Na to wszystko, oczywiście, przychodzą zamówione zimą róże z gołym korzeniem i karpy dalii zapakowane w kolorową bibułę. Wszystkie rabaty zajęte i wtedy zaczynam chodzić po ogrodzie i strach ogarnia moje roślinki, bo wiadomo, że na którąś zaraz padnie i wyleci z działeczki

Zakupy w takiej sytuacji są emocjonalnie trudne
____________________
Kaśka działeczka w dużym mieście Wątek ogrodu przy Domu Działkowca w moim ROD: ogród przy domu działkowca
lilarose 20:19, 21 lut 2023


Dołączył: 13 kwi 2018
Posty: 1561
antracyt napisał(a)
No to muszę przyznać, że w tym żużlu co całkiem ładnie Ci róże rosną

my też Zuza nie potrafimy wyjść z podziwu - fakt, że kopaliśmy wielkie doły i Pastelle to rosną w donicach po prostu. Zobaczymy, jak to bedzie w następnych latach wyglądało, to będzie dopiero ich 3 sezon. Już w samym ogrodzie na tyłach Domu Działkowca wzięłam koparkę i tam podłoże zostało wręcz wymienione, więc tam powinno być dobrze.
Bardzo sie cieszę na nasze warsztaty różane, że mamy tam własne róże do cięcia. Jak sobie wspomnę jaki tam był syf. A teraz zobacz Warsztaty Różane w ogrodzie przy DD
____________________
Kaśka działeczka w dużym mieście Wątek ogrodu przy Domu Działkowca w moim ROD: ogród przy domu działkowca
Kordina 21:00, 21 lut 2023


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 4594
Szymka napisał(a)


A możesz uzasadnić swą wypowiedź ?


Uzasadnienie - post wyżej, ale wkleję link, który podała Renatka - Kokesz
https://kasia.in/ogrod/jak-zrobic-nasiona-na-tasmie
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Szymka 18:30, 23 lut 2023


Dołączył: 20 lut 2021
Posty: 881
Kordina napisał(a)


Uzasadnienie - post wyżej, ale wkleję link, który podała Renatka - Kokesz
https://kasia.in/ogrod/jak-zrobic-nasiona-na-tasmie


Tak podejrzewałam ale musiałam się upewnić
Kobieto Ty masz cierpliwość ...
____________________
Kasia , okolice Lublina Ogród ciągłych zmian
Szymka 18:39, 23 lut 2023


Dołączył: 20 lut 2021
Posty: 881
lilarose napisał(a)


Kasia, między moimi roślinami w ogóle nie ma odstępów
ale miejsce, to się zawsze w końcu znajdzie (o tym, w jaki sposób, będzie za chwilę ), problem jest, że ja nie mam czasu, by to wszystko na czas wsadzić i potem te doniczki stoją i czekają na zmiłowanie.
Wiosna jest pod tym względem najgorsza, bo zawsze ale to zawsze zostaja mi rosliny z zeszłego roku, więc juz na dzień dobry jestem do tyłu. Potem masa rozsad na parapetach w domu, u mojego taty i na działce tez w każdym oknie. Na to wszystko, oczywiście, przychodzą zamówione zimą róże z gołym korzeniem i karpy dalii zapakowane w kolorową bibułę. Wszystkie rabaty zajęte i wtedy zaczynam chodzić po ogrodzie i strach ogarnia moje roślinki, bo wiadomo, że na którąś zaraz padnie i wyleci z działeczki

Zakupy w takiej sytuacji są emocjonalnie trudne


U mnie też wiele doniczek się wala czekając na swoją kolej. Ale ruszyłaś mi trochę moją chorą wyobraźnią tym tekstem o przerażeniu roślinek, które wylecą z ogrodu, żeby na ich miejsce wjechały inne. Rzadko wyrzucam rośliny, prawie nigdy. Staram się je gdzieś wcisnąć albo komuś oddać. Ale mimo wszystko mam teraz wyrzuty sumienia, że jestem bestią ze szpadlem Tak na marginesie zawsze wierzyłam, że rośliny słyszą i czują. Z wiekiem jest coraz gorzej
____________________
Kasia , okolice Lublina Ogród ciągłych zmian
antracyt 08:35, 24 lut 2023


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11395
Szymka napisał(a)

Tak na marginesie zawsze wierzyłam, że rośliny słyszą i czują. Z wiekiem jest coraz gorzej

Mam tak samo
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
sylwia_slomc... 09:42, 24 lut 2023


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81261
Że słyszą to może niekoniecznie, choć ja do swoich gadam zapamiętale, może drgania wywołane dźwiękiem jakoś odbierają, ale że czują to już naukowo zostało udowodnione
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Kordina 10:12, 24 lut 2023


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 4594
Nie tylko słyszą ale także się porozumiewają, przekazują informacje
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
lilarose 11:27, 24 lut 2023


Dołączył: 13 kwi 2018
Posty: 1561
no wiesz, moje roślinki dostają nowe domy - mało tego, staram się dobrać solidne, czyli jak ma ktoś wziąć z łaski, to nie ma mowy. Ma chcieć.
Ale mimo wszystko, nie wierzę, że nie jest im przykro
No chyba, że to jest sytuacja, że ktoś za mną łazi, bym mu coś tam udziabała, bo bardzo ale bardzo marzy o tym. Miałam tak z moim makiem wschodnim - sąsiadka, co przyszła, to patrzyła na niego, no w końcu wydłubałam z boku kawałek maluszka i dałam. Niosła go do siebie, jak relikwię i w tym wypadku, myślę, że roślinka była bardzo szczęśliwa i dumna
____________________
Kaśka działeczka w dużym mieście Wątek ogrodu przy Domu Działkowca w moim ROD: ogród przy domu działkowca
Szymka 19:30, 24 lut 2023


Dołączył: 20 lut 2021
Posty: 881
lilarose napisał(a)
no wiesz, moje roślinki dostają nowe domy - mało tego, staram się dobrać solidne, czyli jak ma ktoś wziąć z łaski, to nie ma mowy. Ma chcieć.
Ale mimo wszystko, nie wierzę, że nie jest im przykro
No chyba, że to jest sytuacja, że ktoś za mną łazi, bym mu coś tam udziabała, bo bardzo ale bardzo marzy o tym. Miałam tak z moim makiem wschodnim - sąsiadka, co przyszła, to patrzyła na niego, no w końcu wydłubałam z boku kawałek maluszka i dałam. Niosła go do siebie, jak relikwię i w tym wypadku, myślę, że roślinka była bardzo szczęśliwa i dumna


Dzielenie się z innymi jak skarbem, to oczywiście inna sytuacja, ale bestialskie porzucanie bo zmieniła mi się koncepcja ? Myślę, że jest im przykro. Mam do wykopania kilka jalowców. Juz mi ciężko patrzeć w ich stronę...
____________________
Kasia , okolice Lublina Ogród ciągłych zmian
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies