mówię ci, wszędzie porozkładane jakieś bloczki i dechy
moje chyba nie chorują, raczej by mi się rzuciło w oczy
inna sprawa, że nawet im się z bliska nie przyglądam
Jola, ja Ci siewek dam- wczoraj kilkanaście naprawę sporych, już kwitnących wywaliłam z warzywnika na kompost- teraz będę je do doniczek odkładała, powiedz tylko ile chcesz
Podoba mi się bardzo to rozpędzenie wiosny u Ciebie
Muszę przyznać, ze jestem zaskoczona chorującymi orlikami. Ciekawe, co może być przyczyną. U mnie, prócz zielonych gąsienic, nic im nie straszne.