Dalie owszem ładne,ale to słońce dodało im uroku
Pszczółko bardzo pięknie opowiedziałaś o miodach.Ja uwielbiam gryczany i spadziowy tyle,że ja chyba kiedyś dla przypomnienia kupiłam sobie z iglaków i coś mi nie pasowało ,nie kojarzyło ze smakiem z dzieciństwa .Może ja jadłam zwykle spadziowy liściasty...?
Najczęściej sięgam po gryczany lub rzepakowy bo niby te dwa na serce i dzieci lubią rzepakowy
Rozumiem,że pasieka,kaloszki,ogniska ze stertą gałęzi to wszystko w wolnej chwili od pracy ... Dajesz z siebie jak prawdziwa Pszczółka 100 % Podziwiam
Ja te dalie i to ognisko pochłaniam Pszczółko,dziękuję pięknie .To są klimaty
Ja też pochłonełam przed spaniem, aż mi sietak miło i błogo zrobiło, bez nerwów........ i ten miodzisz co sie pochłonął też bym spróbowała... choc i i tak najbardziej spodobały mi sie butelki ..... Fajne
Ewo a powiedz jak to jest z tym przetrzymywaniem miodu, musi być zakręcony pokrywką czy tylko płótnem przykryty, tzn. , że ma tam docierać powietrze?
Ania (Monteverde), według moich 10-letnich obserwacji pszczelarskich, nie ma znaczenia. Raz miałam równolegle w garnku glinianym (a on jest porowaty przecież) przykryty nakrywką. Inne są w słoikach. Nie widziałam różnicy w krystalizacji i wartościach organoleptycznych. Chyba miód jest doskonale napowietrzony i niewrażliwy na powietrze .... . Lepiej trzymać z dala od słońca i źródła ciepła.