Zima będzie solidna. Pszczoły miały nastroje rabunkowe: bardzo drażliwe były podczas zakarmiania, skłonne do rabunku. Pod koniec lata przypomniały sobie, że zima idzie a nic nie mają w ulu.

Jest zimno, wrzesień był zimny, ziemia już zimna, mokra, sztywna.

Czyżby rosyjskie prognozy miały się sprawdzić? Oby nie...
Pozdrawiam cieplutko

Trzcinniki, Marzeno.

Mariusz, macie w Arboretum jabłonie starych odmian - gdzie je można kupić? Zapragnęłam bowiem dosadzić jeszcze trochę drzew owocowych. Mus wyciąć stare. Szczepić ani oczkować nie będę (chociaż kiedyś nawet sobie podkładkę posadziłam, żeby mieć w zapasie). Oczkować umiem (umiałam).

Posadzę gotowce. Przecież są szkółki i szkółkarze przywracający do życia dawne odmiany.

I kawałek nowej rabatki, na której znajdują się w chwili obecnej: złocienie białe, niskie astry fioletowe i niebieskie, rozplenica, czosnki fioletowe, goździki różowe pachnące, róże różowe i białe niskie.
EDIT: Czy dorzucić tutaj jeszcze jakiegoś kwiecia letniego w kolorze bordo albo fioletu (heliotropy)?

Zima będzie solidna. Pszczoły miały nastroje rabunkowe: bardzo drażliwe były podczas zakarmiania, skłonne do rabunku. Pod koniec lata przypomniały sobie, że zima idzie a nic nie mają w ulu.

Jest zimno, wrzesień był zimny, ziemia już zimna, mokra, sztywna.

Izabello-Konstancjo (przypomniało mi się, że prosiła o mgły) - będą, bo są cudne!