Miło mi
Ojjjjjjjjjj, zmagam się z liniami, planami, piętrami i sąsiedztwem roślin. Jest jakiś ogromny miszmasz w tym wszystkim. Ogród duży, potrzeby moje estetyczne względem ogrodu jeszcze większe i jak to pogodzić przy pomocy 2 rąk i 1 sprawnej nogi?
Ale dzięki Ogrodowisku (ludziom i ogrodom) oraz pomocy rodzinnej jest już łatwiej. Dużo łatwiej.
I tak:
doniczki gliniane są na tyle ciężkie, że nie spadają. Te na kołkach grubszych nigdy. Te na leszczynowych w jagodniku czasami lecą ale żadna się nie rozbiła. A jest tam słoma orkiszowa. Można dać cokolwiek (siano, liście z sianem). Słoma ma tę zaletę, że jest dość sztywna i nie wypada.
Samo uporządkowanie terenu ze starych nasadzeń to mordęga.
Jak z siłą roboczą Ewa? A może skoro wszyscy mają za wysokie kwalifikacje do łopaty, to ogłoś nabór do takiej pracy (najlepiej nadaj tytuł stanowiska zaczynając od "starszy specjalista") zaznaczając, że pracownik musi znać chociaż jeden język obcy i mieć minimum średnie wykształcenie, a i jeszcze kilkuletnie doświadczenie ogrodnicze.
A można dać żywopłot ze świdośliwy, pięknie wiosna na biało kwitnie, ma owoce a jesienią liście przebarwiają się na piękny czerwony kolor, aha lubi cięcie, ostatnio widziałam w ang. programie u Monty
Przebarwiające się liście świdośliwy
Pszczółko, na pewno to, co wybrałaś, będzie pięknie i będzie podkreślać piękno ogrodu.
Musi tak być, skoro wybierałaś sercem.
Pozdrawiam
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Jestem u Ciebie po raz pierwszy, więc wypada się przywitać Ewuś, witam Cię serdecznie, nie będę głęboko wnikać w ten żywopłotowy i sąsiedzki temat, ale ja kocham buka ponad życie i jeśli nie masz gliny i podmokło, to posadź buka, szukam ogrodu z jego nadmiarem i jeszcze nie znalazłam, ale go polecam