Witaj Nelaa, miło mi.
O kunach domowych.
Kuny domowe są wierne i przywiązane do siedliska. Jak dom był przed remontem i dziury miał, to mieliśmy mały problem: strasznie w nocy hałasowały na strychu i bardzo brudziły. Moja wersja była taka, ze nie mamy myszy (co jest normą w starym, opuszczonym domu), bo mamy kunę. Dopiero niedawno znajomi obalili moją teorię mówiąc, że u nich myszki na dole a kuna na górze. Kuna sama skończyła żywot, bo "najadła się nie tego co trzeba", potem był remont i nowy dach. No i są kuny wokół (dużo drzew), czasami widuję, choć teraz jakby mniej. One łapią gryzonie, więc są OK. Trzeba tylko pilnować, żeby nie zrobiła sobie mieszkania w dachu/na strychu. Na pewno mieszka u nas w drewutni, bo pióra na to wskazują.