A ja się Boćkowi nie dziwię, że rozmemłana...w końcu raz wiosna, raz zima, jak z tym wytrzymać
co do siania, ja też w tym roku odpuściłam, będę siać w grunt, plany tez ograniczone jak u innych z tych samych powodów, też tego spętania nie lubię, ale cóż robić...niemniej wiosna tuż tuż Kasiu i będzie chęć na wszystko i nawet diengi, jak pisze Wieloszka , się znajdą, czego tobie i sobie życzę


buziam i dzięki za komplementa