Moja siostra jadąc ze szwagrem na zakupy,podjechali najpierw na stację zatankować,ona poszła zapłacić,było pare osób przed nią,więc chwilkę to trwało.
Wyszła zadowolona, wsiada do auta zapina pasy i zamarła...a tam jakiś obcy facet...pyta się go:
co pan tu robi?...facet wystraszony zadaje jej to samo pytanie...a szwagier z boku pękał ze śmiechu

Bo wsiadła nie do swojego auta