Posadziłam kolejne kocimiętki Faassena Six Hills Giant na tył rabaty angielskiej. Mam nadzieję, że dadzą radę na trudnym miejscu przy żywopłocie z pęcherznicy i urosną wysokie tak aby nie zostały zasłonięte przez rośliny z przodu. Wcześniej sadziłam w tyle rabaty wysokie astry nowoangielskie ale piaszczysta gleba im nie sprzyja.
Miałam identyczne refleksje .
Tylko posiadacz/ka piasków potrafi puścić myśli takim tropem .
U mnie to dobre już się niestety skończyło. Zaczyna się susza. Ale sprawa była oczywista, zatem cieszyłam się z bujności póki była
U Ciebie wspaniałe gęstwiny i kolory. Świetną miałaś koncepcję na ogród, który jest z doskoku, bardzo mi się podoba .
Też się zastanawiam, jaki jest sens koszenia całego ogrodu. U mnie koszeniem zajmuje się mój stryj, czasem angażuje się w to mąż. Stryj nalega, żeby kosić całość. Gdyby nie on, pewnie zrobiłabym tak, jak myślisz - kosiłabym przy rabatach i drzewach i zrobiłabym ścieżki w murawie. Reszcie pozwoliłabym wyrosnąć w łąkę. Ta skoszona nisko trawa i tak latem wysycha i robi się żółta. A tak zatrzymałoby się więcej wody w glebie, fauna też byłaby zadowolona.
U mnie też ciągle wypadają jakieś rośliny. Rabaty cały czas się zmieniają, ale jest to spowodowane czym innym niż u Ciebie, bo karczownikami. Normalnie rabaty byłyby już w pełni dojrzałe, a byliny rozrośnięte i bujne, a tak co roku zaczynam niemal od początku. Ale niektóre rośliny są ze mną od kilku lat, jak piwonie, tojady i narcyzy i tych powinnam się trzymać.
Z roślin odpornych na suszę posadziłam w tym roku krwawniki. Ciekawe, jak się sprawdzą.
Uwielbiam to deszczowe lato, ciągle sprawdzam prognozy pogody i radar opadów czy padało na działce.
Magda czytałam o Twoich przebojach z karczownikami. To strasznie smutne jak trzeba ciągle rabaty zaczynać od nowa. Ja już teraz dosadzam tylko rośliny, które się sprawdziły i rzadko jakieś nowości.
Odmianowe krwawniki miałam ale gdzieś mi zaginęły. One mają tendencję do wędrowania po rabacie i wydaje mi się, że są dosyć krótkowieczne. Mogłam też je wypielić myląc z krwawnikiem białym, który jest u mnie uporczywym chwastem.