Judaszowiec bardzo mi się u Ciebie podoba, orlik gigant również.
W kwestii kolejności prac przy zakładaniu ogrodu, zgadzam się z Judith. Jest pewien algorytm, ale rzeczywistość jest przecież dużo bardziej skomplikowana i okoliczności, nasze preferencje, wszystko powoduje, że każdy ma swój sposób na urządzanie ogrodu. Gdybym kilka lat temu oddała plany w ręce fachowców, to drzewa pewnie byłyby dorodne, rośliny już kobylaste, koncepcja mega-spójna, ale nie miałabym tej frajdy, którą mam teraz

i to nie byłby ogród, którego chcę, tylko taki którego chciał projektant. Z mnóstwem żurawek i berberysów. Które nie są teraz tym, co najbardziej lubię. Zgadzam się z Tobą w tej kwestii, że planowanie na żywo, kiedy już masz przecież znaczącą wiedzę na temat roślin i duże doświadczenie, (i forum

) ma nie tylko swój urok, ale także sens. Szczególnie, kiedy masz dużo przestrzeni. Danusi i Witka ogród z pewnością nie był zaplanowany na 100% od samego początku. Powstaje etapami i wciąż rodzą się nowe pomysły, dochodzą inspiracje. I taka wolność od projektu, spontaniczność też może przemienić kawałek trawnika w kolejną piękną rabatę