Kowal artysta, to prawda. Mrokasia w punkt ujęła wszystkie moje myśli.
Cudowne jest to, że tak pięknie się różnimy na tym świecie. To ogromna wartość i powód do dumy.
Altana Agnieszko jest spójna z resztą metaloplastyki, którą masz w ogrodzie, balustradach.
Sama w sobie jest piękną ozdobą i misterną biżuterią.
Pierwsza myśl, co pasuje... może opaska z niskiego cisowego żywopłotu, który optycznie zrównoważy ciężar daszku. I dopiero za nim lekkie nasadzenia. Zwiewne trawy czy kwiaty... temat do przemyślenia
Okalający cisowy żywopłot fajnie wyglądałby zimą czy wiosną, gdy nie ma bylin, traw.
Co do róż czerwonych... u ciebie Aga widziałabym osobną różankę. Masz tyle pola, zdolnego kowala, który zrobiłby piękne, nieco minimalistyczne obeliski z odrobiną pnącego różanego akcentu...
Różanka mogłaby być wkomponowana w okolice altany, tyle miejsca masz wokół.
I błagam

powiększ rabatę wokół ścieżki

Na zdjęciu z góry widać, że miejsca jest sporo. Unikniesz kłopotu za kilka lat. Klony na prawdę rosną

Hortensje przed wejściem przesunęłabym na zewnątrz ścieżki prawie o metr.
Ja wiem, że wszystko można potem, przesadzić, rozsadzić. Ale po co dokładać sobie roboty. Przy takiej przestrzeni, bez pomocy z zewnątrz, po latach ogród jest nie do ogarnięcia. Samo przycięcie jednego drzewa nie zajmuje 5 minut tylko godzinę, jak nie więcej... Uwierz kochana, wiem co mówię, dziś np 4 godziny straciłam na ogarnięcie dwóch drzew, które kiedyś były takie malusie
Między kamienie na ścieżce może karmnik ościsty? Mam między kamieniami w jednym miejscu, super zadarnia, wysokość 1-2 cm, raz kwitnie, raczej krótko drobnymi kwiatuszkami. Lepsze to niż wybieranie chwastów bo trawa raczej między kamykami ładna nie wyrośnie
Ależ elaborat

Będę myśleć o nasadzeniach wokół altany. Ty pewnie też

Ale bez pośpiechu, lepiej raz a dobrze