Martka, to u mnie ostatnia prosta

. Jeszcze ze dwa tygodnie takiej intensywnej pracy (oczywiście nie codziennie) mnie czeka. Drzewa są cudowne, szczególnie teraz, jak się tak przebarwiają
Sylwia, No cóż, nie da się ukryc po kim to mam we krwi
Ela, dziękuję za namiar

, później wstawię fotki tych nowych, z Pęchcina, dla porównania.
Haniu, bardzo Ci dziękuję za brawa
Nowe kloniki crimson sentry przyjechały o 8 rano. Wielkim Tirem

. Żartowałam sobie z Panem kierowcą, że może cały towar u mnie zostawić i ma już wolne

. Może wiosną tak będzie

, zobaczymy

.
Też nie są do końca wybarwione. Także może ten typ tak ma (czasami, jak dorasta na niedostatecznie słonecznym stanowisku). I tak są piękne, więc idę niedługo kopać doły

.
Zdjęcia po południu