Ech, to sobie chyba otworzyłam puszkę Pandory z tym barwinkiem. Mam posadzony pomiędzy hostami w trudnym miejscu - sucho, cieniście pod sosnami i na piasku. Na razie zarówno barwinek jak i hosty walczą o życie. Bedę obserwować sytuację i najwyżej się rozstanę z barwinkiem. A takie ładne ma kwiatki wiosną!

Ta fosa super, kto kopał, ale pracy!!

Ale fosa. Duuuuża.

Aż ciekawość pali vo dalej wyczarujesz.

Aga, też jestem ciekawa końcowego efektu .

Aprilku, myślałam o zwykłym barwinku, ale na tej rabacie, nie byłoby nic innego oprócz niego, także nie miałby co dusić .

Ewik, mam nadzieję, że latem będzie jeszcze ładniejszy widok z góry

Beata, mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć jakieś rozwiązanie z tym barwinkiem

Irenko, to eM kopał, minikoparką. Na razie nic dalej się nie posunęło, ze względu na pogodę. Może w weekend się uda dalej kopać, zobaczymy .

Lidka, na razie prace wstrzymane z powodu pogody. Na tą chwilę nie przewiduję nowych rabat, oprócz tej wzdłuż fosy, po obu jej brzegach. To i tak będzie ogrom pracy. Em ma mi pomagać zrywać darń glebogryzarką, na większości obszaru będzie to możliwe. Między drzewkami będę musiała robić to ręcznie .

Pada deszczyk, jupiiii

Może barwinek większy nie byłby taki ekspansywny? Nie wiem tylko jak z jego mrozoodpornością. U mnie po sąsiedzku pod drzewami, na dziko rośnie barwinek ale prawie w cieniu.

Mini koparka to zbawienie w takim ogrodzie dużym, mi by się przydała, bo ja 3 taczki wykopałam piaszczystej ziemi żeby posadzić oczara

Asia, jeszcze myślę nad barwinkiem

Darcia, pod drzewka lepiej kopać szpadlem. Koparka „trochę” szarpie brzegi (nawet tą najmniejszą łyżką, ale to może też kwestia wprawy, bo rów ma w miarę równe brzegi). Pod drzewka wolę się namachać sama .

Agatorek napisał(a)

Asia, jeszcze myślę nad barwinkiem

Asertywność nie zawsze jest wskazana

Nie upieram się przy tym barwinku , ale jakoś do mnie nie dociera, jakie rośliny miałby mi zadusić, jeśli na tej rabacie nie byłoby innych roślin oprócz niego.
Nie liczę tu klonów crimson sentry, ale barwinek nie ma jakichś mega korzeni, żeby uszkodził korzenie drzewa.
Dlatego się waham .

Koparką, to lżej i szybciej. Dobry sprzęt pomaga.
Osobiście odradzam barwinek, za kilka lat będzie cię wkurzał, wszystko porośnie i grabienie będzie męczące