Monika, pozazdrościłam m.in. Tobie szpalerków, to musiałam i u siebie gdzieś taki wcisnąć

Basiu, ona właściwie jest taką małą krówką. I jeszcze ma baaardzo długi język

Mirka, byłam, widziałam i się zachwyciłam ❤️
Wiesz, Ty też nie masz małego terenu, siły też masz . Ale szczerze, to dziś ledwo co się zwlokłam, a jutro jeszcze grabienie tej wyrwanej trawy mnie czeka, bo chcę trochę roślin tam jeszcze w tygodniu posadzić.
Tam już są 3 głogi, 4 klony shaina, na końcach rabaty 2 wiśnie jeddońskie (wszystko posadzone w zeszłym roku, klony na wiosnę). W zeszłym tygodniu posadziłam kilka hortensji annabelle (różowych i białych i „łososiowych”). Na obwódkę mam bergenie (od mamy, wielkie donice). Na pewno pójdą tam też judaszowce, które niedawno kupiłam i dwie róże Plaisanterie. Mam jeszcze 3 cisy.
Jak już to posadzę, to pewnie jeszcze miejsce mi zostanie i będę coś myśleć. Na pewno jakieś trawy, może dostanę kolejną wielką rozplenicę od mamy (jej już się nie mieszczą ). Ostatnią, którą od niej dostałam, podzieliłam na 4 i wyszły 4 bardzo duże.

Agatorek napisał(a)

Nowa rabatka wokół ronda.

Coś mi się kojarzy, że Ty na wakacje miałaś jechać a nie koleżanki ogrodowe nowymi rabatkami kłuć w oczy i wbijać w poczucie winy

Judaszowce cudne!!! Dzięki za porównanie rozchodników, oba mi się podobają. Hot zamówię!
Widoki coraz ciekawsze ……..

Daga, w sobotę lecę . Jeszcze mam kilka dni na prace ogrodowe. Pokażę może moje chwasty, to od razu będzie Wam lepiej .

Dzięki Martuś . Mi też hot bardziej się podoba .

Agatorek napisał(a)

Tu rośnie obok pnia z rozchodnikiem



Zdjęcie z wiosny

Aga, czy możesz mi podpowiedzieć skąd wziąść takie fajnie wydrążone pnie do sadzenia rojników? Pasowały by mi do macierzankowej...

Bardzo fajny ten czekoladowy rozchodnik Aga niezmiennie podziwiam za siłę do założenia takiego ogrodu i do jego pielęgnacji. Nie kuś mnie tym judaszowcem bo mnie nie trzeba długo namawiać

Beatko, te pnie są z lasu obok moich rodziców.
U mnie też jest las, ale młody, tamten jest „stary”, wiele drzew jest powalonych i nie sprzątniętych. Najpierw mama szła na zwiady . A później wysyłała mojego tatę z bratem (z taczką lub sankami, zależy czy była zima, czy nie ).
Nie wiem, jak teraz to wygląda, bo wiesz, „chrust plus” .
Mama u siebie też ma kilka ciekawych okazów. Jeden z nich zauważyła na działce u pewnej pani i po prostu zapytała, czy może zabrać . Tamta się zgodziła, mama wzięła tatę, auto i przyczepkę, czekoladę i kawę w ramach „zapłaty” i pojechali.

Daria, już nic więcej nie napiszę o judaszowcach . Ale zobacz sobie jeszcze odmianę Eternal Flame . Moje nowe chciejstwo

Agatorek napisał(a)

Daga, w sobotę lecę . Jeszcze mam kilka dni na prace ogrodowe. Pokażę może moje chwasty, to od razu będzie Wam lepiej .

Eeeee, do soboty to zdążysz drugą fosę wykopać
Chwastów nie pokazuj

Przez te Wasze judaszowce dziś z pół godziny stałam w szkółce nad jednym taki, forest pansy. Miałby być towarzystwem dla wiśniośliwy i kiku shidare zakura w trójrzędzie. Jako ten w środku. Wiem, wiem, dziwny to szpaler, ale pomiędzy te dwie sztuki już rosnące muszę coś dosadzić. Niemniej jednak nie kupiłam i teraz żałuję trochę

Dzięki Aga, też pójdę na zwiady czyli na grzyby

Byłam w niedzielę w lesie i ani jednego grzyba nie widziałam, nawet "trujaka". Sucho strasznie.