Dziękuję Basiu

. Akurat te rozplenice są od mojej mamy. Pierwszą nie podzieliłam, ale ma dużo miejsca, więc może być potworem

. Druga była podobnej wielkości, ale przed posadzeniem podzieliłam ją na cztery części. I tak wyszły bardzo duże. Musiałam użyć siekiery, szpadel nie dał rady (a raczej ja

).
Róża to sympatia, muszę ją przywiązać do altanki (nadać jej kierunek), bo wypuściła pędy około 2 metrowe, i niektóre trochę odstają, a to pnąca odmiana.
Bożenko, bonicę polecam w 100%. Sadziłam wiosną goły korzeń, po 3, max 4 pędy. Bardzo ładnie się rozkrzewia i kwitnie non stop
Mirka, ja jeszcze swoich nie dołowałam, na razie stoją na stole roboczym. Ale to kilka sztuk

.
Moja mama nie dołuje sadzonek i też przeżywają zimę
Martuś, bonica dziękuje

, może jeszcze gdzieś posadzę kilka sztuk. Gdybym wcześniej o tym pomyślała, to pewnie wylądowałyby na rabacie przy bramie. Może na wiosnę zrobię jakieś tetrisy

.
Kamień ułożyłam jeszcze przed dentystycznymi akcjami, ale masz rację, trochę to wymagało wysiłku.
Światło do zdjęć jednak ma duże znaczenie, teraz widzę różnicę
Dziękuję Anetko

, skorzystałam z dobrej pogody i cudownego światła

.