Jola, już po wodzie w basenie, było jej niedużo. Panowie wsadzili pompę na minutę i posprzątane .
U nas wieje do tej pory. Na razie bez strat. Ale czuć jesienią.

Bożenko, psy nie wchodzą do basenu, wody było niewiele po nocnych opadach, nie skusiła ich. Zresztą, jest dość wysoko, a schody nie są skończone, nie skaczą, jak nie znają terenu.
Basen będzie miał zadaszenie (całkowicie rozsuwane), podobne do tego. A później będzie jeszcze płotek od Pana kowala .

Psy bardziej interesują się różnymi rzeczami typu kawałek folii, jakieś narzędzie itp. Panowie niestety mają dodatkową pracę, bo codziennie muszą np. zwijać kable, czy chować narzędzia. Ale sami zapytali, czy psy się bardzo interesują takimi rzeczami. No niestety moje szkodniki bardzo się interesują .

Podejrzewam, że będą bardziej zainteresowane samym basenem jak już będzie woda nalana . Ale wtedy ( na koniec prac) będzie montowane zadaszenie, więc nie będą pływać .

Demolka na placu budowy coraz mniejsza

Już się robi fajnie ziemia wyrównana, no i na tym zdjęciu fajnie całość widać Aga ile tam jeszcze masz miejsca na różności hmmm, myślę, że jeszcze będą jakieś fajne, ciekawe pomysły

Łooooo, proszę pani, ładnie . Kawał basenu .
Nie myśleliście żeby zrobić go jako całoroczny? Z przesuwanymi szklanymi ścianami?

Z tymi tujami w tle to taki włoski klimat się robi

Fajnieee widać postępy

Ależ porządeczek. Basen zaczyna wyglądać jak basen. Z tym zadaszeniem to będzie już pełny wypas. Tak malowniczo opisałaś wykończenie terenu wokół basenu, że już widziałam Cię tam na leżaczku.

Ale Wam ta robota idzie

Fajnie, serio. Teren uparzadkowany i od razu inna perspektywa.

Basen, zadaszenie i płotek od Pana kowala.
Ciekawa jestem jakie to będzie zadaszenie, żeby się z płotkiem zgrało.