Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » April podbija las...

April podbija las...

Roocika 08:28, 30 kwi 2025


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8464
Te rodki mają niesamowity kolor, zupełnie taki "nieroślinowy", szkoda, że mróz je uszkodził.

Mieliśmy 5 szczurków, tylko jeden odszedł ze starości w wieku prawie 3 lat a reszta chorowała bardzo, leczenie gryzoni jest mega kosztowne. Najbardziej mi było szkoda ich cierpienia, dlatego szczurków już nie planuję.
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
April 08:36, 30 kwi 2025


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11664
Asiu, moje szczurki, te trzy czarno-szaro-brązowe, są zdrowe. One nie mają roku.
Teraz to mi chorują Maine coony 11-letnie.

Przykro mi że twoje takie chorowite. Fakt, leczenie może przyprawić portfel o spazmy. Ale jakoś nie wyobrażam sobie domu bez zwierząt. Mam jeszcze psa, przygarniętego jako szczeniak. Też ma kilkanaście lat, głuchy już bardzo ale i tak daje mnóstwo miłości. Z kotami "za pan brat".
____________________
April April podbija las Mazowsze
LIDKA 08:42, 30 kwi 2025


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 11033
Adia to prawdziwe szczurki miała
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
April 08:51, 30 kwi 2025


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11664
He he. Ja swoje dzikie kotki nazywam szczurkami

Przepraszam, nie dzikie, Magarka dała im fajną nazwę Mazowieckie Leśne
____________________
April April podbija las Mazowsze
Alija 10:49, 30 kwi 2025


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10375
Śliczne te Twoje szczurki, Mazowieckie Leśne to dobra nazwa, mają takie trochę egzotyczne wzory. Moi znajomi nazywają nasze białaski - Koty Podkarpackie Białe.
Zdrówka dla wszystkich naszych zwierzaków.
Rodki mają piękny kolor.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
TAR 11:02, 30 kwi 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 11456
Jola masz cudownie na rabatach. Wpadam w coraz wieksze kompleksy nad moim chaosem.

Choroby naszych siersciuchow nigdy nie sa mile. Oby nic powaznego.

Mnie sie ostatnio nie chce nic. Powinnam zebrac sie i isc do ogrodu ale jest tak przyjemnie na lezaku

Wczoraj bylam w filharmonii na koncercie Waglewski unplugged. Nie jest to muzyka, ktorej slucham ale koncert byl fantastyczny. Profesjonalizm i obycie sceniczne rewelacyjne. Prawdziwi artysci, bylam pod wrazeniem. Polecam jesli mielibyscie okazje.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Eupraksja 15:11, 30 kwi 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 103
April napisał(a)


Las sam w sobie jest ładny więc nie narzekaj. Pomyśl o koleżankach, które muszą zaczynać od pustego, zachwaszczonego pola.
U mnie przestrzeń na zdjęciach jest nie do ogarnięcia przez gęstość drzew. Ja mam duże prostokątne lub kwadratowe rabaty. Nic nadzwyczajnego. Np w środku mam dwie rabaty 10x10. W jedną jest "wcięte" miejsce na ognisko. Poza tym Na około szerokie na kilka metrów, długie rabaty i tyle. Żadne wyfikane plany.


O tak, to jest właśnie wspaniałe w lesie, że tam gdzie nic się jeszcze nie działa też jest pięknie Ale podkręcone naturalne piękno tak jak u Ciebie - to już jest mistrzostwo i marzenie, że może kiedyś choć trochę i gdzieniegdzie uda się osiągnąć podobny efekt.

Rety, zaskoczyły mnie wymiary Twoich rabat, próbuję w myśli skalkulować, ile trzeba kupić roślin, żeby je wypełnić. No tak, wiele lat pracy przede mną, nie da się ukryć

Kocurki cudowne, aż zaczynam znowu tęsknić za tym wyjątkowym kocim jestestwem... Póki co z nami tylko pies przybłęda.
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Magara 23:01, 30 kwi 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9458
April napisał(a)


Niestety Maine coony mi się kończą. Co i rusz coś im dokucza. Dziś chyba obydwa wylądują u weta. Starość jest do bani.


Jola, współczuję bardzo.
Dobre jest to, że możesz je pojmać i do weta zabrać.
Ja od wczoraj usiłuję Sfochowaną zwabić do transportera. Ładnie całą zimę ćwiczyłyśmy na smakołyka. Nawet w transporterze spała w domu. A teraz kiedy trzeba - lipa. Nie wejdzie. A od dwóch dni ma jakiś problem, ledwie łazi. Wet umówiony, tylko kot niechętny do wizyty. Coś ma przy tyłku. Wyje i ucieka jak się ją tam głaszcze czy dotyka. Nie wiem czy ją coś użarło czy źle z drzewa zeskoczyła. Lipa na maksa. Małżonek dwie noce już przy niej czuwał - królewna dostała poduszki i śpi teraz w domu. Szkoda gadać, bo nie mam pomysłu jak ją do tego weta dowieźć

A w temacie ogrodu - to słów brak Z jednej strony bardzo bym go chciałam zobaczyć na żywo, a z drugiej - bojaźń wielka
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Margo2 01:12, 01 maj 2025


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2392
Cieszę się, że jest tak pieknie
Będzie co oglądać.
Nawet nie cytuję zdjęć, bo trzeba by wszystkie.
Wiem, że mainecoony już leciwe, ale strasznie byłoby mi ich żal, bo to przez nie sama mam takiego kota. Mimo, że nie zaprzyjaźniliśmy się aż tak bardzo.
I jestem ciekawa Leśnych Mazowieckich.
____________________
Gosia Margo2 Ogródek Gosi
Kasya 07:10, 01 maj 2025


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44652
Jola, masz zywokosty u siebie ?
Nie kojarze a cudnie do lasu pasuja
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies