mam to samo, niby planuje a w trakcie robienia zmiany o 100%. na kartce mi nie wychodzi jakos. za to podziwiam ludzi konsekwentnych robiacych wg. projektu. to tez trzeba umiec
Ja mam bardzo dokładne plany układu ścieżek i rabat. W praktyce muszę coś zawsze zmienić, żeby dopasować do zastanego otoczenia układu nasadzeń na rabacie nigdy nie planuje na papierze. Nawet jak mam pomysły na jakąś kompozycję, to tego nie zapisuję. Jak nie zapomnę, to tak sadzę potem. Albo dosadzam. Albo przesadzam.
Też zaczynałam od rysunków. I nic z tego co narysowałam, nie wyszło . Wolę na żywioł. Na efekty trzeba poczekać, aż się rozrośnie. Wtedy będę przesadzać (a raczej rozsadzać, bo teraz sadzę za gęsto, ale inaczej nie potrafię, nie lubię pustki na rabatach ).
No tak, może błąd że przed kwitnieniem, za duży wysiłek. U mnie ziemia z zasady kwaśna, ale oczywiście mieszałam nową ziemię z dużą ilością kory. Podlewałam. Teraz samo się już podlewa, bo ciągle pada. Muszę obejrzeć te liście. Wczoraj lało niesamowicie. Dopiero późnym wieczorem się rozjaśniło z lekka ale miałam inne zadanie ogrodowe i zapomniałam o magnolii.
No ja najwyraźniej jestem kiepskim inżynierem Bo niby projekt zrobię, wszystko fajnie wygląda na kartce. Ale jestem wzrokowcem i dopiero jak ustawię na rabacie to "WIDZĘ" jak co ma wyglądać. Dlatego najczęściej kupuję najpierw rośliny które mi się podobają a dopiero potem tworzę z tego układ
Nie ważne "jak", byle do celu
ps
Może dziś mi się uda ukopać barwinka i wysłać, bo wczoraj deszcz by mi zalewał okulary Taki jest plan
Ja sobie robię notatki, jakie rośliny bym chciała, potem częściowo się mieszczą na rabacie, lub muszę dokupić. Muszę upchnąć to co zauroczyło mnie w szkółce. Wychodzi misz-masz z odrobiną uporządkowania
Aaaa, jeszcze mam folder z inspiracjami. Ale to zależy jak patrzę na dane zdjęcie. Jednego dnia inspiruje mnie coś innego niż za miesiąc
Rozluźnienie teraz gleby nie wchodzi w grę? Może przesadzić tak, żeby był na lekkim wzniesieniu. Może korzenie się duszą w glinie.
Duży jest? Pokaż fotki