Ładna kicia

widac różnice w wielkosci. Ja jeszcze walcze z jednym sasiedzkim i tym dzikim ale sa pewne sukcesy, jak biale sa wiecej na dworzu to i kotow mniej widac. I zostawiam w woreczkach smierdzace niespodzianki

Musze, bo za chwile wprowadzi sie sasiadka a ma kolejnego wychodzacego. Spryskałam tez mocno teren ich ogrodowych kuwet i ogrodzenie srodkiem odstraszajacym. Zobaczymy co z tego wyniknie.
A pęsete koniecznie groomerska, one maja jakby rowki i dobrze sie chwyta wszelkie "sliskie". Ja używam do wyciagania martwych wloskow z uszu bialasow. Wtedy nie lęgną im sie rózne niewiadomo co
Przebiśków strasznie zazdroszcze, cos u mnie nie chca rosnac. Mam plan by kupic jesienia troche krokusow. Z nimi nigdy nie ma problemow. Ta czerwonozwijkowa zimozielona? Śliczna jest. Miske juz napelniłaś?