Trawa, jak widać, dogorywa. Istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, że po tym deszczu odżyje - ma być gorąco, ale niezbyt słonecznie, więc może ziemia tak szybko nie wyschnie.
Drobny optymizm wkradł się po tym deszczu…
Tak!!!! Na szczęście odroslo nieco i oby jak najpóźniej się zorientował . Niestety w jednym miejscu nie odrosło - nie miało szans, bo naustawiał na ziemi jakichś klamotów… Ale nie jest najgorzej i obeszło się bez rozwałki rabaty .
Hihi, dwie pary butów przemoczyłam . Kaloszy nie mam, bo i po co, gdy przydatne są ze dwa razy w sezonie .
Ja uwielbiam chodzić po ogrodzie w deszczu, jest tak soczyście i świeżo .