Ładne foteczki po deszczu, u mnie wczoraj sporo padało, dzisiaj od razu inna zieleń.
Ja też chodziłam w deszczu, ale nie cykałam fotek cieszyłam się i gadałam do siebie
Dziękuję, Magarko
Dzisiaj trzeci dzień bez nowych korytarzy... Może, może...?
Zielone to duże donice zwane przeze mnie nocnikami
Stoją na rabacie z Amanogawą i wyznaczają miejsce na laurowiśnie Otto Luyken (nie pytaj - marzenie męża ). Jest drobny problem z kupieniem tej odmiany stacjonarnie i tak tkwię w zawieszeniu. Dokładniej mówiąc jest problem z kupieniem małych sadzonek, bo duże za 70 zeta to jak najbardziej są . Ale nocniki mi nie przeszkadzają, niech stoją .