Judith w twoich warunkach nie myslalas by pokusic sie o nawadnianie? Nawet nie trawnika ale kropelkowanie na rabatach lub podlewanie.
U mnie mezaty chce zrobic ten obszar pod brzozami, bo mi tam wszystko karlowacieje i usycha choc dostawy deszczu mam regularne.
Ty chyba podobnie jak ja masz wlasne ujecie wody?
TARciu, ja mam nawadnianie rozprowadzone na całej działce . Zraszacze ustawione są wyłącznie na rabaty. Na zdjęciu z „duszkiem” właśnie podlewa zraszacz .
Natomiast z uwagi na konieczność oszczędzania wody nie wszędzie z nich korzystam. Często muszę wybierać, które rośliny na danej rabacie dostaną wodę, dlatego najczęściej podlewam ręcznie z węża. Ewentualnie zraszacz robi taki „podkład”, bym potem mogła solidnie te pojedyncze rośliny dolać ręcznie.