Czasem pomysł musi się uleżeć . Na razie i tak nie mam możliwości się zabrać za grubszą robotę, zatem sobie poczekam. Ale kształt półkola pozostawiony na trawie zaczyna się wpasowywać w ogród.
Hehe
Raczej się nie znajdą . Ja od lat obsadzam wyznaczone z rozmachem rabaty, a tu kolejna by była . Za dużo dziur w rabatach mam, by fundować siebie kolejna rabatę, która będzie powstawać latami...
No fajne
Wenę mam, z siłami gorzej. O kasie myślę, bo bo to warunek konieczny ogrodowania. Nie jest to warunek wystarczajacy oczywiście, ale konieczny .
Mi wyobraznia tym razem nie zadzialala. Potrzebuje fotke z gory moze po prostu nie znam tak dobrze ukladu twojego ogrodu. Ale to mi nasunelo pomysl by swoj przelac na papier i zrobic wizytowke kiedys.
No właśnie - hehe. To kolejna zagwozdka. Byłoby podzielone na dwie części ścieżką. Jedna cześć byłaby słoneczna, druga raczej cienista. Nie mogłoby tu być płasko. A zatem drzewka nieduże, duże krzewy, no i oczywiście byliny i trawy. Wyższe rośliny raczej po stronie cienistej, choć wisienka jedna po słonecznej.
Co konkretnie to nawet nie będę myśleć .
Jak mi kolanko wydobrzeje - kopię poprzednio wyznaczone półkole i cześć .
Półkole jest wprost powiększeniem rabaty ze świerkami. Byłoby miejsce na powiększenie nasadzeń oddzielających od „ulubionego” sąsiada. W przypadku dużego koła i konieczności sensownego skomponowania go - te możliwości byłyby mniejsze.
Podświetlony ogród, nocą wygląda cudnie I mamy wrzesień, ja już zapomniałam co to znaczy Cieszę się z tego, że mam to wszystko dawno za sobą Ale też to wszystko przerabiałam, dwa razy, teraz odpoczywam