Raz w roku po kwitnieniu. Można częściej, ale kwitnienie będzie mniej obfite. Z drugiej strony - to są krzewy ozdobne z liści, kwiatki są miłym dodatkiem, ale nie niezbędnym.
Żywopłot ma ponad 20 metrów. Może 30…? Raczej ponad 30 .
Właściwie to nie wiem, albowiem ja je dzielę co sezon - chcę mieć dużo na kółku pod sosnami . Zatem moje są wciąż młode i niezbyt duże. W jednym z ogrodów widziałam wielka kępę - robiła wrażenie. Zatem myślę, ze można jej pozwolić na spory wzrost.
Co do żurawek - one są dla mnie zagadkowymi roślinami . U siebie w ogrodzie miałam kilka odmian, zostały dwie, z czego jedna (w kwestii odmiany wiem tylko, ze limonkowa) rosnie na tyle dobrze, ze z kilku kupionych przed laty sadzonek, mam teraz kilkadziesiąt, a jedna od lat funkcjonuje w postaci dwóch kęp, bardzo ładnych, ale nie powiększających się - zero nowych odrostów .
Do tego ta sama odmiana (ta limonkowa) w niemal takich samych warunkach potrafi rosnąć latami bez dzielenia i wyglądać oszałamiająco, a 2 metry dalej zamierać po jednym, dwóch sezonach lub wypiętrzyć się i łysieć. Walczyłam kilka sezonów, aż wreszcie odpuściłam przyjmując, ze żurawka sama musi wybrać miejsce do życia . Tam gdzie wybrała - rosnie bardzo dobrze .
Głównie tu. Wyglada tu dobrze nawet po zimie .