PS. Podzielam całkowicie ten pogląd. "Trybunał", który w świetle orzeczeń UE ma nieprawidłowo obsadzonych sędziów, nie jest Trybynałem. Więc "Trybunał" orzekł, że UE nie ma prawa do takich orzeczeń. Czyli orzekł sam o sobie. Poziom absurdu został przekroczony.
Jednak z uwagi na to że swojego posta adresowałam do osoby o innym poglądzie na bieżącą sytuację, muszę użyć niepoprawnego określenia tego bytu, żeby nie dyskutować o trybynale tylko o UE.
Ludzie zaczynają zauważać problemy wtedy, gdy rozumieją że to ich dotyczy. Wyjście z UE dla każdego (prawie) jest czymś namacalnym. A jakieś dyskusje o sędziach, konstytucjach, izbach, rzecznikach praw obywatelskich to jakaś abstrakacja.
Zgadzam się w pełni z Waszymi poglądami. Wspaniele, że miałaś możliwość wziąć udział w proteście- takie wspólne akcje jednak dają nadzieję, że przyjdzie zmiana!
Trzeba rządowi przyznać, że jedno im się udało- nigdy chyba naród nie był aż tak bardzo skłócony jak teraz
Niestety poziom dyskusji ze zwolennikami rządzących jest zatrważających, co widzę nawet w rozmowach z rodziną- tematu lepiej unikać, żeby nie stracić przyjaciela...
Ps. Hania została obrażona przez M. dwie strony wcześniej, stąd jej post.
Marta, ja wypowiedź M. zrozumiałam tak, że ona to napisała o sobie...
EDIT: A drugim temacie: gdzie nie spojrzeć - ludzie psioczą na rząd. Skąd zatem to wciąż utrzymujące się poparcie na poziomie 30%?!
EDIT2: Dziękuję za dobre słowo o metamorfozie