Kokesz, to nie jest koniec metamorfozy . Koniec zobaczysz na stronie 171 .
EDIT: AA, teraz zauważyłam, które miejsce masz na myśli. Tam od strony wąskiej ścieżki jest żwirek równo z krawężnikiem, a od strony głównej ścieżki nie będzie wejscia - tam będzie metalowy plotek odgradzający krzewy owocowe od brykającego psa .
Pisząc o pracujących zawodowo kobietach miałam na myśli wyciąganie wniosków na podstawie tego "gdzie nie spojrzeć", a nie takie czy inne poglądy pracujących kobiet.
Bańkę informacyjną trochę inaczej rozumiem. To mechanizm powodujący,że wydaje nam się, że większość ma podobne poglądy czy zainteresowania jak my. Mechanizm, który w czasach internetu, Facebooka coraz bardziej się nakręca.
A Twój przykład to bardziej "tradition". Zawsze tak było i zdaniem niektórych tak powinno nadal być. Bo inaczej ludzie się pogubią i nie będą wiedzieli w jakim kolorze ubranie na siebie założyć. Albo jakaś kobieta naprawi komputer. Albo jakiś facet ugotuje obiad. Znaczy miałam na myśli, że mężczyźni i kobiety się pogubią, bo czasem binarny podział ludzkości jest dla niektórych ważniejszy niż to że wszyscy jesteśmy ludźmi.
Bańka informacyjna to oczywista sprawa. Z niej wynika, ze wiemy to co wiemy o tym co dzieje sie tu i na świecie. Sami szukamy wiarygodnych źródeł informacji, wzdragając na mysl o TVP i filmikach proepidemików. Ale to, ze ktoś wchodzi jak w masełko w inną bankę - taką, w której dostaje tylko kłamstwa i manipulacje, wynika już z braku tej otwartości i zdolności do samodzielnego myślenia.
Moje przykłady były tylko zobrazowaniem wstecznictwa, zahamowań, braku chęci poznania nieznanego, za to chęcią upraszczania rzeczywistosci. A to prosta droga do tego, co teraz mamy...
MartaCho--w którym miejscu obraziłam Hanię--umiesz czytać ze zrozumieniem czy Ty po prostu tak masz--walisz na oślep?
Dziękuję gospodyni wątku za objaśnienie Marcie mego wpisu.
Małgorzato... Można coś źle zrozumieć, w szczególności, gdy ktoś nie śledził rozmowy od początku. Tobie też sie zdarzyło, a mam na myśli wypowiedź Gruszki i Twoją na nią reakcję... Zatem wiesz... spoko i luz. Osobiste wycieczki niemile widziane.
Judith, przepraszam, że to ciągnę, ale musze ulać emocje. Padło na Twój wątek. Niestety. To mój tekst:Może nie anioły, ale poziom jakiej takiej przyzwoitości był utrzymany.
W przestrzeni publicznej nie było tyle chamstwa, braku elementarnych ludzkich odruchów i bezczelnego łamania prawa.
Szkoda Gosiu, że tego nie widzisz.
Grzechem poprzedniej ekipy było niedostrzeżenie ludzi, którzy nie załapali się na pociąg "ku nieco krwiożerczemu" kapitalizmowi. PiS to bezwzględnie wykorzystał. Na zimno. Oni tych biednych potrzebują tylko przy urnach i ich rzeczywiste dobro mają w głębokim poważaniu na zasadzie "ciemny lud wszystko kupi". Bazują na lękach przed obcymi. Długo by pisać. A to Twoje Małgorzato odpowiedzi
Nie przepadam za uczestniczeniem w takich dyskusjach, ale trudno takie wypowiedzi zostawić bez reakcji.
Małgorzato, zarzucasz komuś brak czytania ze zrozumieniem, a sama masz problem z odczytaniem tekstu ujętego w cudzysłów i odbierasz cytat jako atak na swoją osobę.
Unikamy tutaj jak ognia konfrontacyjnego nastawienia i pyskówek. Niczego nie wnoszą do rozmów, a niepotrzebnie podnoszą poziom złych emocji.
Nikt nie nazywał Cię "moherowym beretem". Przywoływanie tego niezbyt może fortunnego określenia( mnie ono bawi, choć wiekowo pasowałabym do niego) sprzed kilkunastu lat, było nie na miejscu.
Ironiczne określanie uczestniczek dyskusji mianem "światłego towarzystwa", trudno uznać w tym kontekście za komplement.
Przyznaję, że przyjemnie mi się czyta wpisy gospodyni wątku i jej gości. Zawsze jest miło poczytać o tym, co napiszą ludzie ciekawi świata, otwarci, kulturalni, troszczący się o jakość życia publicznego.
Z Twoich wpisów, Małgorzato, wynika, że każdą osobę o innych poglądach podejrzewasz o niecne zamiary wobec siebie, o "walenie na oślep".
A to była tylko i wyłącznie wymiana poglądów na temat tego, co nas martwi.
Pozdrawiam i życzę ... może szerzej otwartych oczu.
Mowa była o bańkach, w których żyjemy. Czasem dobrze jest wyjrzeć ze swojej. Posłuchać, co ciekawego do powiedzenia mają inni. Mnie to pomogło.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszeczko Miła--na jakiej podstawie twierdzisz że mój wpis był ironizujący--przecież wyrażenie -światłe towarzystwo- w moim wpisie nie było wzięte w cudzysłów---Ty to uczyniłaś w swoim,no i napewno wiesz ze wyrażenie (ciemny lud to kupi) też nie istnieje w przestrzeni publiczne od wczoraj a jednak go przywołujesz,
Tobie wolno mnie nie?-hipokryzja to brzydka cecha osobowości.
Gruszko, nie przepraszaj, wszak dyskusja była i potrzeba jej domknięcia jest naturalna. Pytanie czy to ma sens...
Jesteśmy jako społeczeństwo podzieleni na dwa światy i - co okazuje sie nie pierwszy raz - porozumienie między tymi światami jest niemożliwe. Te dwa światy mowią innymi językami, maja całkowicie odmienne systemy wartosci... I niestety nie widzę szansy na dobrą przyszłość. Nawet nie tyle w kontekście zmiany władzy (kiedyś na pewno sie dokona), ale w dalszej perspektywie.
Nasza historia to wieczna sinusoida - gdy już myślisz, ze to co dobre jest trwałe i zmierzamy ku jeszcze lepszemu- trach! - znów jesteśmy w dole... Czy pamietasz jeszcze czasy przed rokiem 2015, gdy osiągnęliśmy etap, ze ludziom głupio było sie przyznać do ksenofobii, rasizmu, homofobii? Teraz wydaje sie to nierealne... Przyszedł PIS i oglosil, ze te cechy to cnoty, a ze słowa patriotyzm zrobił jakaś pokraczna karykaturę z twarzą dotowanego z publicznych pieniędzy faszysty.
Taka natura Polaka... Jak pisalam wcześniej - nienawiść i zawiść to nasze cechy narodowe... I świadomość tego jest przykra jak jasna cholera.
Nasze dzieci nie znają życia poza UE, dotychczas nie znały represji i gnojenia ludzi za chęć życia w państwie prawa... I szykuje im sie powtórka z naszego dzieciństwa, gdy zomowcy rzucali granatami z gazem łzawiącym przez okno szkoły...
Wszystko zmierza w tym kierunku, by i one tego doświadczyły...
A poza wszystkim - bardzo mi miło z powodu przyjemności, jaką czujesz bywając w moim wątku . Zapraszam częściej .