Stosuję już trzeci sezon specjalny nawóz do surfinii (m.in. z żelazem ) i jest w nim moc! Z maleńkich sadzonek rozrastają sie potwory i kwitną - jak mówisz - bardzo długo. Pod warunkiem, ze kupione dziś surfinie sie pozbierają po pobycie w ciasnej skrzynce w centrowym pawilonie... No ale o tej porze to już nie mogłam wybrzydzać - sadzonki surfinii są niemal nie do dostania...
Surfinie odżyją. Wystarczy dać im tylko trochę czasu na aklimatyzację.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Z tymi różami u mnie to ciekawa sprawa. Nigdy nie miałam jakiejś idei różanki, nie kręcił mnie ten temat nigdy. W ogrodowych początkach kupiłam kilka róż, ale to nie były przemyślane zakupy. Co więcej - nadal mnie ten temat nie ekscytuje. A w ogrodzie mam dwie rozanki: na kazdej z nich jest 6 róż. Jak to sie stało? - nie wiem .