Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

roma2 18:33, 27 lip 2023


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Ja wodę oszczędzam. Nie podlewam z wodociągu. No, przepraszam, podlałam dwa razy małe drzewka. Ale u mnie (opolszczyzna) deszcz całkiem skwapnie pada. Wystarczająo, nawet na moje piachy. Trawnik, który stał sie już delikatnym chwastowiskiem, koszę tam, gdzie łazimy, a co najważniejsze, biegają wnuki. Zielony .
Pisałam już, że Cię lubię. No bardzo!
____________________
Komendówka
Judith 18:35, 27 lip 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
roma2 napisał(a)
Ja wodę oszczędzam. Nie podlewam z wodociągu. No, przepraszam, podlałam dwa razy małe drzewka. Ale u mnie (opolszczyzna) deszcz całkiem skwapnie pada. Wystarczająo, nawet na moje piachy. Trawnik, który stał sie już delikatnym chwastowiskiem, koszę tam, gdzie łazimy, a co najważniejsze, biegają wnuki. Zielony .
Pisałam już, że Cię lubię. No bardzo!

Roma, dziękuję . I cmokam wirtualnie .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gosialuk 19:06, 27 lip 2023


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5862
Ja też się z tobą zgadzam, że działanie każdego człowieka w kwestii podlewania, segregacji śmieci, oprysków ma znaczenie. Działam ile mogę bez popadania w przesadę.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Judith 19:53, 27 lip 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Gosialuk napisał(a)
Ja też się z tobą zgadzam, że działanie każdego człowieka w kwestii podlewania, segregacji śmieci, oprysków ma znaczenie. Działam ile mogę bez popadania w przesadę.

Super .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 19:56, 27 lip 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
Nie wiem czy mi się tylko wydaje, czy faktycznie jest jakby nieco soczyście po deszczu



____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 19:57, 27 lip 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12307
No i jeżówki musowo

____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Wiaan 21:11, 27 lip 2023


Dołączył: 01 cze 2017
Posty: 5894
Judith ja Ci powiem, że po ogrodzie nie widać dotknięcia suszą jeżówki cudnej urody i czerwona rabata wymiata jaka mi rymowanka wyszła.
Deszcz zamowiłaś, ja poczarowałam i był ❤
____________________
Aneta Ogrodowe wariacje + Nowy ogród i ja jako pomocnik
LIDKA 22:42, 27 lip 2023


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10424
Fajnie że popadało. U mnie też. Przespałam ten deszcz.

Twój Ogród czaruje. Pięknie jest.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
LIDKA 22:44, 27 lip 2023


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10424
A barwinkowej dawno nie było.



____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Mary 23:07, 27 lip 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3745
Judith napisał(a)
Mary, słuszność gromadzenia deszczówki wydaje mi się tak oczywista, że w pierwszej chwili trudno było mi odnieść się do Twoich wątpliwości :

"Jeżeli wodę z dachu zatrzymam w zbiorniku to zabiorę ją ziemi. Po zużyciu tej wody do podlewania ogrodu, duża jej część wyparuje. Nie rozumiem, dlaczego to ma być ekologiczne."

Duża część wody, a nawet bardzo duża, wyparuje także z opadów, które trafiły bezpośrednio na ziemię. Najpierw warstwa wierzchnia gleby, a potem coraz głębsze będą parować. Zbierając deszczówkę część opadów zagospodarowujemy, by móc z nich korzystać, właśnie wtedy, gdy gleba się wysuszy. Jest wszak różnica w kondycji podeschniętych roślin, gdy podlejemy je zebraną deszczówką - gleba zmoczona deszczem czas jakiś wcześniej tego nie zapewni, bo już zdążyła wyschnąć. Ponadto nie zbieramy deszczu, który spada bezpośrednio na ziemię. Choć i to jest często potrzebne (i tworzymy oczka, stawy) z uwagi np. na zaleganie wody na gliniastym terenie, w szczególności w przypadku gwałtownej ulewy lub na terenie ze spadkiem...

"Nie mam wodociągu, a nawet jak za kilka lat w końcu będę go miała to do celów ogrodowych nadal będę używać wody z własnej studni."

To jest IMO słuszna koncepcja.

Pozdrawiam również . Zdradzisz, co to za kraina?

Hmm. Wydaje mi się, że to nie jest odpowiedź na moje wątpliwości. Zbierając deszczówkę uniemożliwiamy wodzie wnikanie w głębsze warstwy. W każdym razie u mnie to by tak zadziałało, bo woda jest rozsączana ponad metr pod ziemią. Skąd się weźmie woda głęboko pod ziemią, gdy cała deszczówka będzie zużywana na powierzchni?

Kraina to austriacki Tyrol. Piękne doliny, miły chłodek (czasem aż za miły, bo pogoda trochę deszczowa). Lodowce, topniejące niestety w zastraszającym tempie. Piękny krajobraz, ale niestety zniszczony miejscami przez infrastrukturę związaną z narciarstwem zjazdowym.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies