Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Pokaż wątki Pokaż posty

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Judith 17:51, 19 mar 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9969
I jeszcze mały biforafterek:



Zielone w prawym górnym rogu (ćwiartce właściwie) to zapowiedź niezapominajkowego szaleństwa .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Kordina 18:07, 19 mar 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 4748
Judith a jak Ty to robisz, ze masz tak wyczyszczone kamyczki?
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Wafel 18:09, 19 mar 2024


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 910
No właśnie też się zastanawiam, jak to można tak wyczyścić te kamyczki...
____________________
Asia-Wafel Moje małe, zielone miejsce na ziemi
Judith 18:13, 19 mar 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9969
Kordina napisał(a)
Judith a jak Ty to robisz, ze masz tak wyczyszczone kamyczki?

Wafel napisał(a)
No właśnie też się zastanawiam, jak to można tak wyczyścić te kamyczki...

Najpierw zagrabiam liście grabiami z szeroko rozstawionymi metalowymi drucikami (nie wiem czy one mają swoją nazwę ), a potem - gdy wyschnie to co się omsknęło grabieniu - zdmuchuję dmuchawą.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Wafel 18:56, 19 mar 2024


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 910
Aaa, taki sposób. Mi się wydawało, że grabie by wydłubywały te kamyczki i przesuwały Całe szczęście, że nie dłubiesz własnymi pazurkami
____________________
Asia-Wafel Moje małe, zielone miejsce na ziemi
Gruszka_na_w... 19:25, 19 mar 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
Jak to dobrze, że już prawie finisz.
Puszkinia przez pierwszych kilka lat nie bardzo chciała u mnie się mnożyć, ale od zeszłego sezonu zmieniła zdanie. Kępka się podwoiła.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 19:26, 19 mar 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9969
Wafel napisał(a)
Aaa, taki sposób. Mi się wydawało, że grabie by wydłubywały te kamyczki i przesuwały Całe szczęście, że nie dłubiesz własnymi pazurkami

Trochę wydłubują, mus uważać. A własnymi pazurkami wydłubuję z kory .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 19:34, 19 mar 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9969
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Jak to dobrze, że już prawie finisz.
Puszkinia przez pierwszych kilka lat nie bardzo chciała u mnie się mnożyć, ale od zeszłego sezonu zmieniła zdanie. Kępka się podwoiła.

Finisz dotyczy sprzątania z liści i igliwia (to jest najbardziej pracochłonna czynność) oraz standardowo cięcia traw, przycinania niektórych roślin, usuwania resztek bylin). Natomiast czeka mnie jeszcze dodatkowo cięcie cisów i żywopłotów. Sądzę jednak, ze żywopłoty trochę sobie jednak poczekają, mam ciekawsze rzeczy do roboty w ogrodzie .
Haniu, puszkinie mam dość długo. Ale może jeszcze nie był ich czas na rozmnażanie .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 21:15, 19 mar 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
Judith napisał(a)


Haniu, puszkinie mam dość długo. Ale może jeszcze nie był ich czas na rozmnażanie .


Moje puszkinie mają ok. 9 lat.
Cięcie żywopłotków i innych formowanych typów też przede mną. Odłożyłam na czas nieokreślony (aż zauważę, że coś mnie w nich drażni).
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 14:02, 20 mar 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 9969
Jako się rzekło - do końca porządków została mi jedna rabata, a właściwie nawet nie rabata, ale miejsce za altaną. W związku z tym, ze jestem dzisiaj w domu, a słońce swieci pięknie - pocykałam. Caly proces porządkowania trwał 2 miesiące Liczba zapełnionych worów - trudna do określenia, ale z pewnością grubo ponad 100, a i tak znaczna cześć brzozowych liści wylądowała w kompostowniku i niemal w całości go zapełniła...

No i tak to wyglada - lecę ze zdjęciami dookoła domu




Te krzywo ułożone płytki czekają na zajęcie się tą rabatą. Już wkrótce!

____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies