Chciałam tylko zaglądnąć i życzyć radości Zmartwychwstania oraz dobrej zabawy w mokry poniedziałek, a tu chichy i śmichy.
Zostawiam ostatni kawałek ciasta, bo znika w tempie zastraszającym i nawet nie zdążysz Bogdziu spróbować.
smacznego
Jestes kochana że mi przyniosłaś ten ostatni kawałak ciasta . Musi byc pyszne bo chyba nasączone , a z wyglądu po prostu super. teraz siadam i się zajadam.Dzięki. Przy okazji popatrzę na piękny wiosenny bukiet i tylko jednego nie wiem czy w tej buteleczce jeszcze coś zostało, bo ja choc niepijaca w realu to w wirtualu chętnie kieliszeczek wypiję.
Kochana jeszcze 1/3 została. Wystarczy jeszcze i dla Twoich gości.
Chciałam tylko zaglądnąć i życzyć radości Zmartwychwstania oraz dobrej zabawy w mokry poniedziałek, a tu chichy i śmichy.
Zostawiam ostatni kawałek ciasta, bo znika w tempie zastraszającym i nawet nie zdążysz Bogdziu spróbować.
smacznego
Jestes kochana że mi przyniosłaś ten ostatni kawałak ciasta . Musi byc pyszne bo chyba nasączone , a z wyglądu po prostu super. teraz siadam i się zajadam.Dzięki. Przy okazji popatrzę na piękny wiosenny bukiet i tylko jednego nie wiem czy w tej buteleczce jeszcze coś zostało, bo ja choc niepijaca w realu to w wirtualu chętnie kieliszeczek wypiję.
Kochana jeszcze 1/3 została. Wystarczy jeszcze i dla Twoich gości.
To jeszcze lepiej. W takim razie moi goście czestujcie się ze stołu zastawionego nam przez Ell.
To co jakiś czas w świeta, pobiesiadujemy u ciebie
Mam nadzieję ze nie tylko w święta.
O rany, Bożenko, coś takiego to bym zjadła w całości,... sama!!
Może ze mna i kilkoma osobami jeszcze byś się podzieliła? Ja wiem że tak.Podobne ciasto tylko z brzoskwiniami zrobiła właśnie Ell. Można się częstowac.
Jeju, Dziewczyny, dajecie po oczach tymi pysznosciami, a ja juz nie mogeeeeeeeeeeeeee
Wlasnie pozegnalam gosci i posprzatalam. Tradycyjnie nie moge sie oprzec tym wszystkim smakolykom, a tu jeszcze inne pysznosci serwujecie
Od wtorku ocieplenie - nareszcie!!! Tyle pracy czeka.
Wczoraj nasypalam ptakom ziarenek do karmnika, niech tez maja swieta i dzisiaj byl rejwach, sikorki sie bily, potem przegonila je sojka, wpadla para kosow ( a skad ja wiem, ze kosy, a od Bogdzi wiem ) a na koniec pojawil sie chyba rudzik (wiekszy wrobel z pomaranczowym gardziolkiem, to chyba rudzik Bogdziu?), ale tak jakos niesmialo Jak zwykle nie zdazylam z aparatem. A potem wchlonela mnie kuchnia i obowiazki rodzinne. Jutro ciag dalszy
Jeju, Dziewczyny, dajecie po oczach tymi pysznosciami, a ja juz nie mogeeeeeeeeeeeeee
Wlasnie pozegnalam gosci i posprzatalam. Tradycyjnie nie moge sie oprzec tym wszystkim smakolykom, a tu jeszcze inne pysznosci serwujecie
Od wtorku ocieplenie - nareszcie!!! Tyle pracy czeka.
Wczoraj nasypalam ptakom ziarenek do karmnika, niech tez maja swieta i dzisiaj byl rejwach, sikorki sie bily, potem przegonila je sojka, wpadla para kosow ( a skad ja wiem, ze kosy, a od Bogdzi wiem ) a na koniec pojawil sie chyba rudzik (wiekszy wrobel z pomaranczowym gardziolkiem, to chyba rudzik Bogdziu?), ale tak jakos niesmialo Jak zwykle nie zdazylam z aparatem. A potem wchlonela mnie kuchnia i obowiazki rodzinne. Jutro ciag dalszy
Pozdrawiam swiatecznie
Jeśli był taki to rudzik. On z natury taki nieśmiały.
Widzisz Bogdziu, znów grandzę u Ciebie Goście mi jadą, więc musze uciec na jakiś czas od tego torciku
To miłego spotkania z miłymi mam nadzieje goścmi. Czy to Ci od kompostu?
Goście pojechali..... do młodszego towarzystwa
A od "Kompostu" to wczoraj u nich się gościłam..nawet święcone jajeczko zjedliśmy
Dziś moj synuś z dziewczyną byli na sprawdzenie zawartości obrotowej szafki Wczoraj przywieźli mi pieczone ciasta, malowane włanoręcznie pisanki, dziś jeść nie chcieli (obydwoje są wagi koguciej lub muszej.)... i aby sie nie zmarnowało, bedę to jeść przez 2 tygodnie, a potem płakać, że spodnie za ciasne