Możesz sypnąc korę na wierzch lub podypać lekkaziemią, torfem, a jak okryjesz doniczką pamiętaj aby zdjąć w porę...bo rośliny muszą mieć światło.... Nie wyciągaj, bo jak umarzły korzenie, to juz i tak nic nie pomozesz, ale 99,9 % że dadzą sobie radę Te liście zmarzły, nowe urosną, jesienią też liście umarzaja w hostach z pierwszym przymrozkiem.... Hosty nie głupie i wiedzą, że musza późno wychodzić z ziemi...dlatego ja koło host posadziłam tulipany....zdążą przekwitnąć ,zanim liscie zrobią sie duże i przykryją żółknące liście tulipanów.
Bożekna napewno już wyperfumowana pięknie..mam wrażenie, że aż przez komputer czuję
No to jestem. widzę że sporo się działo pod moja nieobecnośc. Mam nadzieę że Gosia już uspokojona a jesli nie to z powodzeniem możesz ta hostę wziąc do doniczki spowrotem choc nie ma takiej potrzeby ale pewnie bedziesz spokojniejsza. Korzeń jej na pewno nie zmarzł a i liscie z tego co widac nie az tak bardzo, ale jesli ja weźmiesz do domu to do ziemi musisz już posadzic po 15 maja żeby znów nie panikowac bo ciągle jeszcze mogą byc przymrozki.Lepiej niż w domu byłoby trzymac ją w nocy w garażu lub innej zimnej komórce a na dzień wystawiac na dwór.Moim zdaniem mozna zostawic w ziemi a na przymrozki przykrywac ale jesli masz się ciągle denerowac to wsadź w doniczkę .Pozdrawiam Cię Gosiu.
Aniu dobrze czujesz przez komputer te perfumy ale w tym roku okazało się że dzieciom podoba się większe lanie i woda też była. Więc tradycji stało się zadosc.Wnusie pobiegały po ogrodzie pograły w kosza, było mnóstwo smiechu i zabawy i niestety już pojechały.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich którzy w tym czasie mnie odwiedzili.
Lepsza pogoda dla dzieci ale dla ogrodu lepszy byłby deszcz bo u mnie od jesieni tylko jeden drobniutki kapusniaczek padał a ze śniegu tez wody nie było bo sniegu nie było. Wprawdzie jak nie ma deszczu można cos zrobic ale nocami mogło by popadac bo rośliny tego potrzebują.