Miłka nie ma trawy Miłki, nie ma miłków....i co to za Miłkowo???????? A miłków jest chyba ze 2 rodzaje........ Po prostu wstyd na całą Polskę i kawałek Danii...no właśnie,, coś Irenki z Danii nie słychać.......
Chciałam kupić Miłka, ale tego co to nie musi koniecznie w zasadowej ziemi...ale cena zwala z nóg
WIec Bogdziu, małe czy nie...ale takie słoneczka to skarby....... zwłąszcza, że reszta taka niemrawa.
A teraz dobranoc i do jutra
Bożenko, kwiatuszki wiosenne pięknie Ci kwitną.... miłki wyglądają jak słoneczka. Trzymam kciuki za to żeby nie było już u Ciebie przymrozków. Pozdrawiam
Bogdziu czy te miłki takie duże ....bo choć u mnie zatrzęsienie kwiatków to miłka nie posiadam , a te u ciebie bajeczne .....tylko czy takie duże , czy to zbliżenie
Alinko one maja dwa rodzaje kwiatów. Najpierw zakwitają takie których zawiazki (pączki) tworzą sie na jesieni i te są bardzo duze jak na małą wielkośc roslinki bo mają ok 5-6 cm, po ich przekwitnięciu tworzą sie nowe pączki i zakwitają mniejsze kwiaty ale też efektowne. Nigdzie o tym nie czytałam ale takie są moje obserwacje jeśli o nie chodzi że jeśli ma byc ostra zima to tych pąków kwitnących wcześniej prawie nie widac są niemal w ziemi a jak ma byc ciepła zima to są bardzo widoczne na wierzchu przez całą zimę. Obserwuję je ok10 lat i jak dotąd się to zawsze sprawdziło.
Wiesz Agnieszko to było ciekawe bo były schowane a zima bardzo długo była przeciez bardzo lekka i już myślałam że moja teoria sie nie sprawdza ale niestety się sprawdziła.